Młodzieżowa Rada Gminy Płock także za likwidacją Gimnazjum nr 2

Na wtorkowej sesji obecni byli wiceprezydent ds. polityki społecznej Roman Siemiątkowski, Aleksandra Jadczak – kierownik ratuszowego oddziału edukacji i Marek Bębenista – dyrektor wydziału edukacji i kultury, którzy zreferowali tę samą prezentację na temat oferty edukacyjnej miasta Płocka oraz Gimnazjum nr 2 na tle innych placówek tego szczebla, jaka przedstawiona była na sesji „dorosłych”.

Na pytania młodzieży odpowiadał również prezydent Andrzej Nowakowski, który na początku obrad tłumaczył, że na ten moment została podjęta tylko uchwała intencyjna o likwidacji G2, czyli dopiero o zamiarze. - To nie jest tak, że wasze zdanie jest bez znaczenia. Uchwała o likwidacji bowiem dopiero przed nami – mówił prezydent miasta, zapewniając, że stanowisko młodzieżowej rady zostanie wzięte pod uwagę i przedstawione „dorosłej radzie” na najbliższej sesji. Następnie prezydent tłumaczył młodym radnym, iż obecni na ich obradach urzędnicy mają za zadanie wytłumaczyć wszelkie niejasności oraz odpowiedzieć na pytania, które się przy tym temacie pojawią. - Zanim wydacie opinię chcemy przybliżyć wam czym kierowaliśmy się podejmując taką decyzję – zwracał się do młodzieży prezydent Nowakowski.

Czytaj także: Radni zdecydowali o likwidacji Gimnazjum nr 2

Młodzi z uwagą wysłuchali referatów, z których dowiedzieli się między innymi jak wyniki Gimnazjum nr 2 wyglądają na tle innych, jak wielu uczniów z obwodu tej szkoły wybiera inne placówki, jak wysokie są koszty utrzymania G2 oraz ilu nauczycieli straci pracę zarówno w przypadku jego likwidacji jak i pozostawienia. Urzędnicy poinformowali radnych o programie naprawczym, który został wprowadzony, ale jak dotąd nie przyniósł rezultatów.

Wiceprezydent Siemiątkowski przedstawił też w skrócie argumenty przeciwników likwidacji gimnazjum i od razu na nie odpowiadał. Mówił, iż przeciwnicy likwidacji placówki słabe wyniki egzaminów tłumaczą mniej zdolnymi uczniami trafiającymi do tej szkoły. Na ten moment bowiem, do tej szkoły przychodzą osoby ze średnią 2,0 - 2,5, więc ich nienajlepsze wyniki na tle innych gimnazjów nie powinny dziwić. Zwolennicy zostawienia tej placówki obawiają się, że właśnie ci słabsi uczniowie wraz ze swoimi problemami wynikającymi niekiedy z trudnej sytuacji w domu, „zginą” w innych szkołach. Roman Siemiątkowski tłumaczył, że ci uczniowie uczęszczając do lepszych szkół, do których pewnie by się nie dostali nie należąc do tego obwodu, mają większe szanse poprawić wyniki. Wiceprezydent zapewniał też, że uczniowie korzystający z pomocy socjalnej w G2, na przykład z obiadów, nadal będą ja otrzymywać. - Gimnazjum nr 2 w żaden sposób się nie broni – zakończył prezydent Siemiątkowski.

Prezydenci wyraźnie zaznaczyli też, iż decyzję o likwidacji tej placówki podjęli uczniowie z tego obwodu wybierając inne szkoły. Urzędnicy poinformowali również młodzież o tym, iż kuratorium pozytywnie zaopiniowało uchwałę o likwidacji poprzez wygaszanie, natomiast Płocki Okrągły Stół Edukacyjny negatywnie. Przypominamy, że stopniowe wygaszanie polega na nieprzeprowadzaniu następnych naborów do klas pierwszych. Wszyscy, którzy rozpoczęli naukę w tej szkole ją dokończą. Prezydent Nowakowski przyznał, że problem może się pojawić jedynie wtedy, gdy promocji do następnej klasy nie otrzyma obecny pierwszoklasista, gdyż wtedy będzie trzeba znaleźć dla niego miejsce w innej szkole.

Czytaj także: Debatowali w ratuszu o szkolnictwie zawodowym [ZDJĘCIA]

Niestety na młodzieżowej sesji nie był obecny radny z Gimnazjum nr 2, którego opinii koledzy chcieliby wysłuchać. W przeciwieństwie do sesji dorosłych radnych, na te obrady nie przyszli również nauczyciele czy dyrekcja z tej placówki. Z jednej strony nie ma się co dziwić, w końcu Młodzieżowa Rada Gminy Płock jest jedynie organem opiniodawczym, będącym głosem uczniowskiej społeczności, który może, ale oczywiście nie musi być brany pod uwagę przez „dorosłą” radę. A to właśnie do niej należy ostateczna decyzja o likwidacji bądź pozostawieniu G2. Natomiast z drugiej strony być może dyrektorka zdołałaby przekonać młodych radnych do wydania negatywnej opinii, mając wówczas, obok Płockiego Okrągłego Stołu Edukacyjnego oraz ZNP sprzymierzeńca w walce o pozostawienie G2. Młodzież wysłuchała więc w zasadzie tylko argumentów za likwidacją placówki. Dlatego też wynik głosowania młodych radnych nie był zaskoczeniem. Jedna radna początkowo chciała dać jeszcze szansę G2, ale była w zdecydowanej mniejszości. Szybko usłyszała od koleżanek i kolegów, że dodatkowy rok w tej szkole będzie tylko generować kolejne koszty, a uczniowie z tego obwodu i tak pójdą do innych placówek. Najdobitniej skomentowała ten fakt chyba przewodnicząca rady, Patrycja Siebierska. - Wystarczy przejść się ul. Krótką – dodała przewodnicząca po słowach koleżanki twierdzącej, że wszyscy wiedzą czemu nikt nie chce chodzić do G2.
W trakcie obrad można było też usłyszeć jak młodzi radni powtarzają argumenty prezydentów, szczególnie ten, iż likwidacja G2 to szansa dla ludzi z tego obwodu, którzy pójdą do lepszych szkół. Ostatecznie 20 głosów było za, nikt nie był przeciw, natomiast pięciu radnych, w tym całe prezydium wstrzymało się od głosu. Wynik tego głosowania jest tylko opinią, którą zapewne przywołają zwolennicy likwidacji G2, na sesji rady miasta, gdy pod głosowanie zostanie poddana ta uchwała. Można się oczywiście domyślać, że jej przeciwnicy będą za to przywoływać stanowisko Płockiego Okrągłego Stołu Edukacyjnego oraz Związku Nauczycielstwa Polskiego.