Dokładnie o 9:30 wszyscy chętni otrzymali niezbędny sprzęt, czyli worki i rękawice. - Po kilkugodzinnej pracy, wspólnie zapełniliśmy odpadami zatrważającą ilość 55 worków o pojemności 60 litrów, 20 worków 120 litrowych oraz 40 siatek, które wydobyli na powierzchnie płetwonurkowie. Oprócz puszek, butelek, różnych śmieci z tworzyw sztucznych, wydobyte zostały: 3 opony, 2 stalowe grille, 2 wózki dziecięce, ok. 40kg części samochodowych, ok. 60 kg wykładziny PCV, żaluzje okienne , deska WC oraz pralka. Na koniec udało nam się wyciągnąć z okolic kąpieliska, zatopioną łódź wędkarską o długości 6 metrów. Po opisie oraz ilości zebranych odpadów trudno jest uwierzyć, że spędziliśmy ten czas w jednym z najpiękniejszych miejsc naszego miasta a nie na wysypisku śmieci – poinformował Andrzej Krymow z płockiego WOPR.
Czytaj także: Molo tymczasowo zamknięte dla spacerowiczów
Organizatorzy nie ukrywali zadowolenia z wykonanej pracy, ale jednocześnie byli przerażeni, że płocczanie doprowadzili to urokliwe miejsce do takiego stanu. - Wszyscy mamy świadomość, że wymienione przedmioty nie pojawiły się tam same. Sobótka wymaga jeszcze dużo pracy aby zasłużyć na opinię czystego miejsca. W przyszłości zamierzamy zaprosić do współpracy szkoły, aby młodzi ludzie stykając się z efektem bezmyślności społeczeństwa, doświadczyli jaki efekt przynosi beztroskie porzucanie śmieci oraz jak dużo trudu kosztuje naprawienie tych błędów – dodał Krymow.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?