Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń - Orlen Wisła Płock. Nafciarze rozbili wczoraj Gaz - System Pogoń

Karolina Kowalska
Pogoń Orlen Wisła Płock. Płoccy piłkarze ręczni nie mieli najmniejszych problemów z awansem do ćwierćfinału Pucharu Polski, pokonując w Szczecinie lokalną Gaz-System Pogoń 40:24.

Pogoń - Orlen Wisła Płock. Nafciarze rozbili wczoraj Gaz - System Pogoń

Nafciarze, choć nie ustrzegli się błędów, szybko zaznaczyli swoją przewagę nad rywalem, co znalazło odzwierciedlenie w wyniku.

Ataki naszej drużyny napędzali Alexander Tioumentsev i Nemanja Zelenović, z którymi obrona szczecinian miała najwięcej problemów. Zawodnicy gospodarzy nie mogli nadążyć za naszymi szybkimi rozgrywającymi, często sięgając po nieprzepisowe środki. Po jednej z nieudanych prób zatrzymania Zele Michał Bruna otrzymał karę dwóch minut, co goście zamienili na trzy kolejne bramki i prowadzenie 13:6.

Zobacz także: Orlen Handball Mini Liga 2014

Zawodnicy Pogoni powoli zaczęli tracić wszelkie argumenty, które pozwoliłyby im nawiązać walkę z Nafciarzami. Przewaga wicemistrzów Polski rosła wraz z upływającym czasem i w 22. min. po serii kontrataków wynosiła już dziesięć oczek (9:19). Płocką bramkę w tym czasie zamurował Marcin Wichary, który w tym momencie miał blisko 50 proc. skuteczności. Podopieczni Manolo Cadenasa z zimną krwią wykorzystywali całkowitą bezradność Pogoni, aby do szatni zejść przy stanie 12:24 i zapewnić sobie awans do ćwierćfinału praktycznie w pierwszej połowie.

Drugą część spotkania rozpoczął festiwal nieskuteczności obu zespołów, w efekcie czego kibice zobaczyli dwie bramki autorstwa Bartosza Konitza i prośbę o czas trenera Manolo Cadenasa.

Po wznowieniu gry niemoc strzelecką Nafciarzy przerwał wreszcie Tiago Rocha, po czym goście ponownie przejęli inicjatywę i wznowili punktowanie rywala. Trener Manolo Cadenas po przerwie dokonał również zmian między słupkami – pierwsze piętnaście minut bronił Rodrigo Corrales, a na ostatni kwadrans w płockiej bramce pojawił się Adam Morawski, utrzymując jednocześnie skuteczność interwencji wyraźnie powyżej 50 proc.

W 50. min. trener Biały poprosił jeszcze raz o przerwę dla swoich podopiecznych, ale przekazane wskazówki zapewne miały na celu jedynie doprowadzenie do lekkiej „kosmetyki” wyniku, niż postraszenie Nafciarzy. Po wznowieniu gry szansę pokazania się otrzymał Mateusz Piechowski i już w pierwszej akcji wpisał się na listę strzelców. Licznik bramek Wiślaków na dłuższą chwilę zatrzymał się na stanie 39.

Wreszcie po serii niecelnych rzutów do bramki Krzysztofa Szczeciny trafił Angel Montoro, czym ustalił wynik na 40:24. ORLEN Wisła w ćwierćfinale Pucharu Polski.

Źródło: Orlen Wisła Płock

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gostynin.naszemiasto.pl Nasze Miasto