Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W maju proces policjantów biorących udział w poszukiwaniach Krzysztofa Olewnika

Redakcja
Dariusz Gdesz / Polskapresse
29 maja przed płockim sądem rozpocznie się proces dwóch policjantów pracujących w latach 2001-2004 przy sprawie porwania Krzysztofa Olewnika. Są oskarżeni o niedopełnienie obowiązków, skutkujące narażeniem Olewnika na utratę życia.

Jak poinformował w piątek przewodniczący II wydziału karnego Sądu Okręgowego w Płocku sędzia Dariusz Wysocki, Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku uzupełniła w dużej mierze akt oskarżenia, o co sąd zwrócił się na początku lutego. - Chodzi przede wszystkim o to, by zakreślić te części obszernych zeznań świadków, które dotyczą wyłącznie zarzutów stawianych policjantom w akcie oskarżenia. To jest nadal uszczegóławiane – wyjaśnił sędzia. Dodał, że w procesie policjantów wyznaczono 35 terminów rozpraw – do połowy października - i ponad 79 świadków do przesłuchania, ale ich liczba jeszcze się zwiększy. - Będą jeszcze dodatkowe osoby spoza tej listy – zastrzegł sędzia.

Czytaj także: Jest zażalenie na umorzenie sprawy komornika z Sochaczewa

W grudniu 2012 r. Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku oskarżyła policjantów - Remigiusza M. i Macieja L. - o niedopełnienie obowiązków, skutkujące narażeniem Krzysztofa Olewnika na utratę życia. Grozi za to kara do trzech lat pozbawienia wolności. W trakcie śledztwa obaj policjanci nie przyznali się do winy. Stawiane policjantom zarzuty przedawniają się w sierpniu 2014 r. Na początku lutego Sąd Okręgowy w Płocku uznał, że dla sprawnego przeprowadzenia procesu, konieczne jest uzupełnienie uzasadnienia aktu oskarżenia m.in. przez wskazanie faktów i okoliczności, którym zaprzeczają policjanci w swojej obronie, a także wskazanie świadków zaprzeczających wyjaśnieniom oskarżonych oraz świadków potwierdzających tezy obrony.

Sąd zwrócił m.in. uwagę, że tezy oskarżenia wobec policjantów opierają się na porównaniu i ocenie odpisów i oryginałów dokumentów, nie wiadomo natomiast, jaką "przydatność dowodową" mają zeznania "licznie powołanych świadków", gdy dotyczy to ustalenia "czy uchybienia postępowania obciążają oskarżonych i jaki jest charakter prawny tych uchybień". W sprawie w sumie prokuratura przesłuchała około 700 świadków. Remigiusz M. to szef grupy operacyjno-dochodzeniowej z mazowieckiej komendy policji w Radomiu, która od października 2001 r. do sierpnia 2004 r. badała sprawę porwania Olewnika; Maciej L. to funkcjonariusz policji, który pracował w tej samej grupie.

Czytaj także: Sąd Okręgowy zajmie się nieprawidłowościami w płockiej Caritas

Śledczy oskarżyli obu policjantów m.in. o liczne zaniedbania, w tym o to, iż w lipcu 2003 r. w Warszawie nienależycie zabezpieczyli miejsce przekazania porywaczom okupu za Olewnika. Śledczy zarzucili też funkcjonariuszom, że przedwcześnie i bezzasadnie odstąpili od obserwacji miejsca przekazania okupu, a później nie przeprowadzili natychmiastowych jego oględzin, co "mogło doprowadzić do utraty śladów kryminalistycznych". Policjantom zarzucono także, że w 2001 r. nie przesłuchali osoby mogącej pomóc sporządzić portret pamięciowy szefa grupy porywaczy - Wojciecha Franiewskiego - który kupił telefon komórkowy służący potem porywaczom do kontaktu z rodziną Olewników. Policjanci mieli też zbyt późno i niedokładnie zbadać połączenia telefoniczne wykonane w lipcu 2003 r. z aparatu używanego przez porywaczy do kontaktu z rodziną Olewnika: rzetelnie przeprowadzona analiza mogła doprowadzić policję m.in. do Franiewskiego. Śledczy zarzucili też funkcjonariuszom pochopne zniszczenie nagrań rozmów telefonicznych wykonanych z podsłuchów założonych w czasie śledztwa. Były to rozmowy ze sprawcami porwania prowadzone przez rodzinę Olewników oraz ówczesnego przyjaciela Krzysztofa Olewnika - Jacka K.

Akt oskarżenia wobec dwóch policjantów został skierowany w grudniu 2012 r. do Sądu Rejonowego w Płocku. Na jego wniosek Sąd Apelacyjny w Warszawie, m.in. z uwagi na wagę i zawiłość sprawy, przekazał ją do rozpatrzenia do Sądu Okręgowego w Płocku. Prokuratura Apelacyjna Gdańsku oskarżając policjantów, Remigiusza M. i Macieja L. umorzyła jednocześnie sprawę 24 prokuratorów, prowadzących lub nadzorujących w latach 2001-06 postępowanie dotyczące porwania i zabójstwa Olewnika. Postępowanie zostało umorzone wobec siedmiu prokuratorów z uwagi na to, że nastąpiło przedawnienie; w stosunku do jednego wobec stwierdzenia, że czynu nie popełniono; zaś wobec 16 - z uwagi na brak znamion czynu zabronionego.

Czytaj także: Zatrzymano mężczyznę, który strzelał do policjantów pod Płońskiem

Olewnik został uprowadzony ze swego domu w Drobinie w nocy z 26 na 27 październiku 2001 r., po przyjęciu z udziałem m.in. policjantów z Płocka. Sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro, jednak uprowadzony nie został uwolniony. W sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika w październiku 2007 r. na ławie oskarżonych zasiadło w sumie 11 osób. Sąd Okręgowy w Płocku skazał marcu 2008 r. dwóch zabójców Olewnika - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika - na kary dożywotniego więzienia. Ośmioro skazano na kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności; jednego z oskarżonych sąd uniewinnił. Trzech sprawców porwania i zabójstwa Olewnika - Franiewski, Kościuk i Pazik - popełniło samobójstwa w zakładach karnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto