Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W parku rośnie nam... pierwszy park linowy!

redakcja
redakcja
redakcja
- Myślałam, że na drzewach montują reklamy. A tu taka rewelacja będzie! - ucieszyła się mieszkanka Lila Andruch na wieść o budowie parku linowego. Sprawdziliśmy, kiedy będzie gotowy. I jak idą prace.

Montowane od kilku dni na sosnach obok placu cyrkowego drewniane platformy budzą zainteresowanie gorzowian. - Ludzie zatrzymują się. Pytają, co robimy i chwalą inicjatywę - powiedział nam wczoraj pomysłodawca i wykonawca tej turystycznej atrakcji Artur Juszczak. Wczoraj montował w parku platformy ze swoim współpracownikiem Maksymilianem Dubkowskim. - Pogodę mamy ładną. Idzie jak z płatka - cieszył się.
O budowę parku linowego zabiegał dwa lata, ale czekał na pozwolenia. Zgodę na utworzenie tej atrakcji musiało wydać kilka wydziałów magistratu, w tym ochrony środowiska. - Decyzję środowiskową opiniował pracownik nadleśnictwa. Był tutaj i uznał, że drzewa nadają się na tego typu inwestycję - wyjaśnił Juszczak. Zaznaczył, że drewniane podesty są montowane bez ingerencji w drzewa, metodą na ścisk, za pomocą gwintowanych prętów. - A liny będą na podkładach drewnianych, by nie ograniczały przepływu soków pod korą - tłumaczył. Na co dzień pracuje na etacie, a park linowy jest jego prywatnym przedsięwzięciem. O tym, że warto w Gorzowie coś takiego zrobić, pomyślał dwa lata temu, gdy odwiedził podobny park w Zakopanem. Lokalizację uznaje za trafioną. - Jest blisko Słowianki, ulicy i rozbijających się tu cyklicznie cyrków. Dlatego chętnych nie powinno brakować - ocenia.
Projekt parku linowego wykonała gorzowska architekt Krystyna Drewnowska. Jak dopisze pogoda, z małpiego gaju będzie można korzystać już na wiosnę. Podniebne konstrukcje zawisną na 35 drzewach. Między sosnami powstaną trzy trasy o różnym stopniu trudności. Najniższa, przeznaczona dla najmłodszych, zawiśnie trzy metry nad ziemią. Średnio trudna trasa na sześciu, a najtrudniejszy szlak zostanie usytuowany na ośmiu metrach. Śmigający między drzewami będą mieli do pokonania 16 przeszkód. Wśród sosen pojawi się m.in. linowa pajęczyna, kładka z huśtających się belek i slalom między belkami. Najtrudniejszy będzie zjazd po linie z najwyższego poziomu oraz wisząca w poziomie stalowa drabina do pokonania wyłącznie przy pomocy rąk.
Przed wejściem na trasy uczestnicy przejdą krótki kurs posługiwania się sprzętem wspinaczkowym. Każdy dostanie uprząż biodrową wyposażoną w linki z karabinkiem i bloczkiem do zjazdów. Nad bezpieczeństwem mają czuwać instruktorzy. - Cen biletów jeszcze nie kalkulowaliśmy, ale na pewno będą rabaty - zapowiada Juszczak.
- Jeżeli ta atrakcja ma służyć rozwojowi fizycznemu i nie zaszkodzi drzewom, to ja jestem za - powiedziała spacerująca po parku Lila Andruch. Otwarcia parku linowego nie mogła się doczekać studentka Zamiejscowego Wydziału Kultury Fizycznej Beata Niewiadomska. - Widziałam coś takiego we Władysławowie. Nie zdążyłam skorzystać, a tutaj chętnie przyjdę - zapowiedziała.Park będzie przeznaczony dla osób w wieku powyżej sześciu lat i minimum 120 cm wzrostu. - Górna granica wieku zależy od kondycji. W obrębie 100 km od Gorzowa nie ma czegoś takiego - zauważa Juszczak.
Pomysłodawca parku linowego podpisał z miastem umowę użyczenia terenu pod inwestycję do 31 marca 2012. - Jak skończy montaż, podpiszemy z umowę na dzierżawę - mówi rzeczniczka magistratu Anna Zaleska.
- W promieniu 100 km nie ma parku linowego. Ludzie codziennie pytają, kiedy otwarcie - mówią uwijający się przy montażu platform Artur Juszczak (z prawej) i Maksymilian Dubkowski.fot. Małgorzata Ziętek
SkomentujCzy park linowy przyjmie się w mieście?

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W parku rośnie nam... pierwszy park linowy! - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto