Policjanci zostali powiadomieni o sytuacji w mieszkaniu przy ul. Piłsudskiego w czwartek po południu. Alarmował asystent rodziny. Mundurowi przyjechali na miejsce:
- Nikt nie otwierał drzwi, słychać było jednak płacz dzieci. Kiedy udało im się dostać do mieszkania zastali tam 30-letniego mężczyznę, u którego badanie wykazało prawie 3 promile oraz 25-letnią kobietę, od której było czuć silną woń alkoholu - mówi komisarz Dominika Przybylska z zamojskiej policji.
W mieszkaniu były też dzieci - niespełna dwuletnia dziewczynka i dziewięciomiesięczny chłopiec. Oboje brudni i zaniedbani. W domu panował duży bałagan.
O sprawie został powiadomiony sąd rodzinny i nieletnich. Dzieci trafiły do pogotowia opiekuńczego. Rodzice do izby wytrzeźwień.
- Policjanci będą sprawdzali, czy rodzice swoim zachowaniem nie narazili dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, co jest przestępstwem za które może grozić im kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności - mówi kom. Przybylska.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?