Informację o mężczyźnie chodzącym po krawędzi dachu wieżowca przy ul. Wyszogrodzkiej 161, policjanci uzyskali około godziny 17:30. Patrol z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Płocku, w składzie st. sierż. Piotr Suwała i st. post. Mariusz Masłowski, udali się natychmiast na miejsce. Wjechali windą na 10 piętro, na 11 weszli po schodach a następnie weszli na dach po wąskich schodkach. Na dachu zastali młodego chłopaka, który oświadczył, że chce skoczyć, gdyż rzuciła go dziewczyna. Jak mówią policjanci, chłopak był bardzo roztrzęsiony i znajdował się na samej krawędzi dachu.
Czytaj także: Policja aresztowała sprawców napadów na stacje LPG i salon gier
Obydwaj funkcjonariusze rozpoczęli rozmowę z desperatem. Nie należała ona do łatwych tym bardziej, że każda próba zbliżenia się do chłopaka kończyła się krótkim zdaniem wypowiadanym przez niego „nie podchodźcie, bo skoczę”. Policjanci prowadzili negocjacje z młodzieńcem przez około pół godziny. Negocjacje ostatecznie zakończyły się tym, że chłopak zgodził się zejść z dachu wspólnie z policjantami. Po przewiezieniu go do Komisariatu Policji na Podolszycach, pomocy lekarskiej udzieliła mu załoga karetki pogotowia. Do komisariatu przyjechał również ojciec chłopca, któremu przekazano siedemnastolatka.
Codziennie najświeższe informacje z Płocka na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?