Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Awantura domowa w Płocku mogła skończyć się tragicznie. Mężczyzna stał na dachu z nożem. Uratowała go policja

Damian Kelman
Damian Kelman
Dziś rano na Podolszycach doszło do niebezpiecznej sytuacji, która mogła skończyć się tragicznie. Mężczyzna po awanturze w domu wyszedł na dach bloku z nożem w ręku. Próbował odebrać sobie życie, jednak dzięki skutecznym działaniom policji nikt nie ucierpiał.

Awantura domowa powodem próby samobójczej

Dziś rano do płockiej komendy wpłynęło zgłoszenie o awanturze w jednym z mieszkań bloków na osiedlu Podolszyce. W wyniku kłótni 43-letni mężczyzna wyszedł z mieszkania, a następnie wszedł na dach budynku, grożąc, że się zabije. Dzięki skutecznym działaniom policyjnych negocjatorów, udało się jednak powstrzymać mężczyznę.

- Na miejscu pojawili się negocjatorzy, którzy doprowadzili do tego, że 43-latek zszedł z dachu - przekazuje oficer prasowy Marta Lewandowska.

To nie był jednak koniec

To był jednak dopiero początek kłopotów ze zdesperowanym płocczaninem. Po zejściu z dachu nieoczekiwanie wyciągnął nóż i zaczął grozić, że się zabije.

- Po zejściu, nagle przystawił sobie nóż do szyi i groził, że odbierze sobie życie, a na jego dłoni widać było krew. Z nożem przy szyi przeszedł przez ulicę i udał się do restauracji - kontynuuje podkomisarz.

Mężczyzna spod swojego bloku udał się do pobliskiej restauracji McDonald’s, gdzie w środku również trzymał nóż przy swoim gardle, cały czas grożąc zabiciem się. Nie zamierzał on jednak narażać zdrowia i życia innych osób, tym bardziej, że cały czas obok były jednostki policji i policyjni negocjatorzy, którzy dbali o bezpieczeństwo postronnych.

Mężczyzna zasłabł

Cała sprawa ma, mimo wszystko, pozytywny koniec. Po opuszczeniu sieci fast food mężczyzna z nożem przeszedł do innego lokalu, gdzie nie poprzestawał na swoich groźbach. W pewnym momencie jednak stracił przytomność.

- Mężczyzna nikomu nie groził, ale cały czas trzymał nóż przy gardle. Po wejściu do drugiego budynku stracił przytomność i został zabrany przez medyków - podsumowała Marta Lewandowska.

Sytuacja została opanowana. Obecnie 43-latek znajduje się w rękach lekarzy. Należy zatem pochwalić i docenić postawę płockiej policji, która udaremniła próbę odebrania sobie życia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto