CS Dinamo București - Orlen Wisła Płock. Ważny dwumecz Nafciarzy i spotkanie ze starymi znajomymi

Zapraszamy na naszą relację live!

Nafciarze w miniony piątek wznowili rozgrywki po krótkiej przerwie. Wisła zagrała na własnym obiekcie z trzecią siłą - Azotami Puławy - i po raz kolejny udowodniła, że przepaść pomiędzy czołową dwójką, a resztą tabeli jest olbrzymia. Co prawda, w pierwszej połowie wygrywaliśmy tylko jednym trafieniem, ale stało się tak za sprawą naszych błędów i nieskuteczności. Po przerwie wrzuciliśmy już wyższy bieg i odskoczyliśmy bezradnym puławianom, wygrywając aż piętnastoma trafieniami, czyli tyle samo, co kielczanie trzy dni wcześniej.

Płocczanie cały czas borykają się z problemami kadrowymi w środkowej strefie. Poza grą pozostaje Dima Żytnikow, a także kontuzjowani wcześniej Niko Mindegia i Daniel Sarmiento czy też Gergo Fazekas, który czas nie zadebiutował w naszych barwach. Brak Rosjanina jest jednak najbardziej widoczny. O ile w ligowych meczach jesteśmy w stanie tę stratę zatuszować, tak w Lidze Mistrzów może być dużo trudniej, a najbliższe dwa mecze mogą się okazać kluczowe w kontekście miejsca na koniec fazy grupowej. Dinamo po sześciu kolejkach ma tyle samo punktów, co Nafciarze - pięć - i taki sam bilans bramkowy - minus sześć. Rumunii znajdują się jednak nad nami z uwagi na większą liczbę zdobytych bramek, ale droga do końcowych rozstrzygnięć jest jeszcze daleka. Gdyby jednak nie udało się w najbliższych meczach zdobyć kompletu punktów albo chociaż jednego zwycięstwa, moglibyśmy na dobre nie tylko pożegnać się z walką o czwarte miejsce w grupie, ale też zacząć obawiać się o szóstą lokatę, bo nad chorwackim Zagrzebiem mamy tylko dwa oczka przewagi. Nafciarze muszą zatem zrobić wszystko, by osiągnąć korzystny rezultat.

CS Dinamo București to mistrz Rumunii, który na krajowym podwórku nie ma sobie obecnie równych. Po dwunastu kolejkach obecnego sezonu, czyli nawet nie na półmetku rozgrywek, mają na koncie komplet zwycięstw i osiem oczek przewagi nad wiceliderem (trzy punkty za zwycięstwo). Dinamo jest zatem pewniakiem na ligowych parkietach i w pełni może poświęcić się grze w Lidze Mistrzów, gdzie czekają ich trudniejsze wyzwania.

Jak wspomnieliśmy, w dotychczasowych sześciu meczach uzbierali pięć punktów. Stało się tak, dzięki zwycięstwu nad PPD Zagreb i FC Porto, a także remisowi z GOG. Można stwierdzić, że Rumunii podążają podobną ścieżką, co Nafciarze, jednak trzeba docenić, że mecze z Portugalczykami i Duńczykami rozgrywali na wyjeździe. My, poza Płockiem, uzbieraliśmy tylko punkt w Chorwacji.

Spotkanie w Bukareszcie zapowiada się ciekawie jednak nie tylko z uwagi na sportową rywalizację. W składzie Rumunów możemy znaleźć zawodników, którzy w przeszłości zapisali się w sercach kibiców niebiesko-biało-niebieskich i pozostają w nich do dziś. Kto z fanów Nafciarzy nie wspomina bowiem enegicznego Dana-Emila Racoțea'y czy niezawodnego Valentina Ghionea'y? Fantastycznie będzie zobaczyć tę dwójkę ponownie na parkiecie!

Historia spotkań z Dinamo nie jest długo i zawiera się w dwóch sezonach rozegranych rok po roku - 2018/19 i 2019/20. W czterech tamtejszych meczach Nafciarze wygrali tylko raz i odnieśli jeden remis. Dwa mecze zakończyły się wygranymi Rumunów i były to oba mecze, które oni rozgrywali jako gospodarze. Zwłaszcza ostatnia porażka była dość dotkliwa, bo przegraliśmy aż 20:29. To pokazuje, że Dinamo u siebie będzie bardzo mocne. Wydaje nam się nawet, że na tyle mocne, że, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności kadrowe itp. nie będziemy w stanie pokonać Rumunów na ich terenie. Typujemy 26:28 na korzyść Dinamo, ale liczymy na niespodziankę.

Spotkanie 7. kolejki Ligi Mistrzów CS Dinamo București - Orlen Wisła Płock odbędzie się w czwartek, 24 listopada, w Bukareszcie o godzinie 18:45. Kibiców, którzy nie będą mieli możliwości obejrzeć meczu na żywo, zapraszamy na naszą relację tekstową. Transmisję przeprowadzi natomiast Eurosport 1.