- To wielki sukces Partii Nieważnych Głosów - komentuje ostatnie wybory samorządowe europoseł PiS, Janusz Wojciechowski. Chodzi o bardzo duży odsetek głosów nieważnych, jakie oddano. - Możliwe, że ktoś je unieważniał - domniemywa Wojciechowski.
- Dlaczego w Warszawie głosów nieważnych było 3-4 procent, a w okręgu płockim aż 19 procent? - zastanawia się europoseł i podaje konkretny przykład z naszego okręgu, gdzie przytacza też dane na temat wyborów z lat ubiegłych. Jak twierdzi Wojciechowski, wtedy wyniki PSL wahały się w granicach kilkunastu procent. - A za kilka miesięcy po tragicznych dla PSL wyborach prezydenckich wybory samorządowe 2010 roku i wynik PSL-u w okręgu płockim powala wszystkich z nóg - ponad 48 procent! - dodaje poseł na swoim blogu.
Janusz Wojciechowski twierdzi, że ofiarą fałszerstwa mogły być głosy oddane na PiS. Wojciechowski podkreśla, że spowodowanie nieważności wcześniej ważnego głosu jest dziecinnie łatwe. Można to zrobić, usuwając i niszcząc kartkę z głosem, zastępując ją czystą kartką, lub też można podczas liczenia głosów dostawić jeden krzyżyk i w ten sposób unieważnić głos oddany na jednego kandydata.
Według informacji Gazety Wyborczej, w Państwowej Komisji Wyborczej nie wiedzą, dlaczego było tak dużo nieważnych głosów. PKW zaznacza jednak, że w każdych wyborach część wyborców nieprawidłowo oddaje głos. W wyborach do sejmiku województwa Mazowieckiego oddano 14,6 proc. nieważnych głosów, a w wyborach do rady powiatu płockiego - 10,72 proc. W całym kraju liczba ta wahała się od 11,5 do 14 proc.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?