Kobieta skoczyła z mostu do Wisły. Jej ciało znaleziono kilka kilometrów dalej. Drugą, która wpadła do rzeki, udało się uratować

Do tragicznego zdarzenia doszło wczoraj na rzece Wisła w okolicach Mostu im. Legionów Piłsudskiego. W godzinach przedpołudniowych jedna z kobiet skoczyła do rzeki. Jej rodzina zdążyła zgłosić zaginięcie. Poszukiwania kobiety trwały przez kilka godzin i obejmowały tereny lądowe, jak również wodne, a w akcje były zaangażowane różne jednostki Straży Pożarnej, OSP czy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ostatecznie, około godziny 14:30, udało się odnaleźć ciało kobiety, co potwierdziło najgorszy scenariusz - 29-latka skoczyła z mostu.

- Około godziny 14.30 strażacy znaleźli na Wiśle dryfujące ciało młodej kobiety. Była to poszukiwana 29-letnia mieszkanka powiatu płockiego. - przekazała Marta Lewandowska, oficer prasowy płockiej komendy.

W trakcie, gdy trwały już poszukiwania 29-latki, do innej tragedii mogło dojść od strony płockich bulwarów. Około południa w okolicach płockiego molo do Wisły wpadła 80-latka, która zaczęła krzyczeć z przerażenia. Całe szczęście, że w okolicy znajdowali się inni ludzie. Krzyki seniorki usłyszał mężczyzna, który podbiegł do brzegu i chwycił ją za rękę, czym nie pozwolił jej utonąć. Ostatecznie kobietę wyciągnęło z wody WOPR.

- 80-latkę wyciągnęli ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kobiecie pomógł również mężczyzna, który usłyszał jej krzyk. Widząc sytuację, chwycił seniorkę za rękę i nie pozwolił utonąć. - przekazała Marta Lewandowska.