Wisła w dobrych nastrojach
Wisła Płock do spotkania z Lechem Poznań przystąpi w dobrych nastrojach. Nafciarze wreszcie przełamali serię porażek i odnieśli zwycięstwo z Pogonią Szczecin (1:0). Nasi piłkarze wykazali się niezwykłą skutecznością pod bramką rywala, tworząc, zasadniczo, tylko jedną dogodną sytuację i zamieniając ją na bramkę oraz trzy punkty. Pomimo tego, najbardziej płoccy fani mogli być zadowoleni z gry obronnej swojej drużyny. Rozpędzonej Pogoni, która przecież bije się o podium, nie pozwoliliśmy na wiele, a najlepszą okazję mogli mieć po błędzie Dawida Kocyły. Patrząc jednak na historię tego sezonu, powinniśmy całkowicie zapomnieć o tym spotkaniu, bo pokazaliśmy już w poprzednich kolejkach, że na wyjeździe jesteśmy zupełnie inną Wisłą Płock, niż tą bestią, którą możemy obserwować na stadionie przy Łukasiewicza, ale przecież każda seria kiedyś się kończy. Jeśli chodzi o sytuację kadrową, trener Maciej Bartoszek zdradził, że jest kilka drobnych urazów w zespole, ale nie powinny one wpłynąć na skład. Kibice mogliby zmartwieni zmianą Rafała Wolskiego w minionym meczu, bo opuścił boisko już w przerwie, ale był to raczej zabieg profilaktyczny, by uniknąć większego urazu, i możliwe, że zobaczymy naszego pomocnika na boisku. W związku z tym, największym osłabieniem Nafciarzy będzie brak Jakuba Rzeźniczaka, który obejrzał w spotkaniu ze szczecinianami czwartą żółtą kartkę w tym sezonie i będzie musiał pauzować jedno spotkanie.
Lech w euforii
Jeśli mówimy o dobrych nastrojach w Płocku, to jak nazwać emocje, które obecnie panują w Poznaniu? W poprzedniej kolejce Lech wygrał na wyjeździe z Legią Warszawa, a utarcie nosa zawsze poprawia atmosferę, zwłaszcza, że było to pierwsze zwycięstwo w Warszawie od 2016 roku. Lechici będą zatem nie mniej, a może nawet jeszcze bardziej naładowani pozytywną energią, a i bez tego moglibyśmy spodziewać się trudnego meczu. Lech Poznań jest liderem ekstraklasy, prezentując się w tym sezonie nadzwyczajnie dobrze. O znakomitej postawie w rozgrywkach świadczy fakt, że mają nie tylko najskuteczniejszy atak w lidze, ale też najszczelniejszą obronę. Dodatkowo Lech, podobnie jak Wisła, nie przegrał jeszcze na własnym obiekcie w tym sezonie.
Historia nie jest po naszej stronie
Patrzymy w bilans spotkań Wisły Płock z Lechem Poznań w ekstraklasie i co widzimy? Z pewnością wiele powodów do zmartwień. Poznaniacy częściej wychodzili zwycięscy z naszych potyczek, wygrywając 12 razy w 27 spotkaniach. Nam ta sztuka udała się, niestety, tylko siedmiokrotnie. Nie to jest jednak najbardziej martwiące. Gorzeł wygląda statystyka meczów w Poznaniu. W dotychczasowej historii ani razu jeszcze nie pokonaliśmy Lecha na jego stadionie! W tym czasie w 13 grach notując aż dziewięć porażek z bilansem bramkowym 16:32. Nie idzie nam również od momentu powrotu do ekstraklasy. W tym okresie na jedenaście meczów przegraliśmy siedem, lecz tutaj można znaleźć mały pozytyw. Ostatni mecz pomiędzy Wisłą i Lechem zakończył się naszą wygraną.
Lech Poznań - Wisła Płock. Transmisja. Kiedy? Gdzie oglądać?
Spotkanie pomiędzy Lechem Poznań i Wisłą Płock odbędzie się już jutro - 22 października. Pierwszy gwizdek sędziego wybrzmi o 20:30 na Stadionie Miejskim w Poznaniu przy ulicy Bułgarskiej. Widzowie, którzy nie będą mogli oglądać tego widowiska z wysokości trybun, będą mogli śledzić rywalizację dzięki transmisji stacji Canal+.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?