W sobotę 38-letni mieszkaniec Poznania zgłosił fakt kradzieży samochodu. W nocy miało miał on spać w swoim aucie, kiedy obudziło go dwóch mężczyzn podając się za funkcjonariuszy policji. Nakłonili go do opuszczenia pojazdu, po czym dokonali kradzieży. Problem w tym, że zeznania poznaniaka od początku nie tworzyły spójnej całości. Mężczyzna za każdym razem dodawał jakieś szczegóły, o innych z kolei zapominał. Policjanci rozpoczęli dochodzenie w sprawie zgłoszonej kradzieży. Wtedy mężczyzna, już w Poznaniu, dodał do swoich zeznań fakt, że grożono mu przedmiotem przypominającym broń.
Czytaj także: W nocy spłonęły dwa samochody osobowe. Policja bada sprawę
Płoccy policjanci szybko ustalili, że samochód wcale nie został skradziony. Od piątku stał on cały czas w tym samym miejscu, na posesji na ul 27 lipca. Właściciel posesji zeznał, że samochód nie był przez ten czas używany. Wtedy 38-latek przyznał, że... zapomniał, gdzie zaparkował samochód, gdyż był pijany. Po wytrzeźwieniu uznał, że zgłosi kradzież samochodu i policjanci doprowadzą go do auta. Mężczyzna odzyskał samochód, jednak teraz wprowadzeniem w błąd funkcjonariuszy zajmie się prokuratura.
Codziennie najświeższe informacje z Płocka na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
źródło: KMP Płock
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?