Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie dać się rozpędzić Motorowi

Daniel Świerżewski
Ludwik Kostus / Polskapresse
W sobotę o 16:00 piłkarze Wisły Płock zmierzą się na własnym boisku z Motorem Lublin. „Motorowcy” to uznany klub w Polsce, w obecnym sezonie spisuje się jednak średnio. Nadarza się więc okazja, by zainkasować trzy punkty.

Motor Lublin powstał w 1950 roku. I choć nie ma na swoim koncie żadnego trofeum, to nazwę kojarzą wszyscy interesujący się polską piłką nożną. Klub występował przez dziewięć sezonów w ekstraklasie i 22 na jej zapleczu. W rozgrywkach Pucharu Polski, najdalej udało się zajść do ćwierćfinału, w sezonie 1978/1979 i 1981/1982. W 1982 roku Motor zaprezentował się na arenie międzynarodowej, w Pucharze Intertoto.

Czytaj także: Szalona końcówka w Niepołomicach

Po dawnej świetności pozostały jednak już tylko wspomnienia i klub błąka się po niższych klasach rozgrywkowych. Obecny sezon jest trzecim w II lidze. O mały włos jednak nie skończyłoby się na jednym. W 2011 roku lublinianie zajęli 16. miejsce w tabeli. Byt uratowała rezygnacja z awansu Olimpii Zambrów i „gapiostwo licencyjne” Huraganu Wołomin.
Sezon 2011/2012 był już zdecydowanie lepszy. Motor zajął 5. Miejsce, ze stratą czterech oczek do Stomilu, który świętował awans na zaplecze ekstraklasy. „Motorowcy” uzbierali 51 punktów, wygrali piętnaście meczów, osiem zremisowali i osiem przegrali. Warto też dodać, że Ihor Mihałewśkyj sięgnął w tym sezonie po koronę króla strzelców. Ukrainiec strzelił dla Motoru 15 goli.

W obecnych rozgrywkach Motor spisuje się raczej kiepsko. W dziewięciu meczach piłkarze tylko raz zdobyli komplet punktów. Drużynie nie pomaga charyzmatyczny sztab szkoleniowy, w osobach Piotra Świerczewskiego (I trener) i Arkadiusza Onyszki (trener bramkarzy). Sezon rozpoczął się od wyjazdowego remisu z Wisłą Puławy (1:1). W drugiej kolejce, tym razem przed własną publicznością, „motorowcy” zremisowali 2:2 z Pelikanem Łowicz. W kolejnym meczu znów nastąpił podział punktów. W Stalowej Woli kibice nie obejrzeli żadnego gola. Marazm trwał i w czwartej kolejce, znów bezbramkowo, Motor zremisował z Olimpią Elbląg. A był to dopiero początek nieszczęść.

Czytaj także: Czerwono w Rzeszowie. Po ciężkim boju Wisła zdobywa trzy punkty

Wyprawa do Niepołomic zakończyła się prawdziwą klęską. Puszcza zaaplikowała rywalom trzy gole i podróż do Lublina mijała w grobowych nastrojach. Podobnie było w przypadku wyjazdu do Suwałk na mecz z Wigrami. Gospodarze wygrali bowiem 2:1. O ile wyjazdowe porażki można jakoś zrozumieć, to przegrana na własnym terenie 0:2 ze Stalą Stalowa Wola była już prawdziwym dramatem. Jeśli ktoś myślał, że Motor przełamie się w Siedlcach, to się gorzko rozczarował. Pogoń wygrała bowiem 2:1. Jak na złość przełamanie „motorowców” przyszło tuż przed spotkaniem z Wisłą. Wygrana 3:2 ze Świtem Nowy Dwór nie przyszła jednak łatwo. Zwycięski gol padł w 89. minucie meczu. Bilans wygląda więc następująco: cztery remisy z rzędu, cztery porażki z rzędu i jedna wygrana.

Lublinianie zdobyli w dziewięciu meczach tylko osiem goli i aż 14 stracili. Najlepszym strzelcem drużyny jest póki co Paweł Piceluk, autor trzech trafień.

TYP PŁOCK NASZEMIASTO: Wisła 2 - 0 Motor

Codziennie najświeższe informacje z Płocka na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto