Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Orlen Wisła Płock - Kadetten Schaffhausen. Ostatni krok Nafciarzy w drodze do elity

Damian Kelman
Damian Kelman
Kadetten Schaffhausen
Już we wtorek odbędzie się prawdopodobnie najważniejsze spotkanie Orlen Wisły Płock w tej edycji Ligi Europejskiej. Nafciarze zagrają rewanżowe spotkanie ze szwajcarskim Kadetten Schaffhausem, a stawką meczu będzie awans do Final Four tych rozgrywek.

Zapraszamy na naszą relację!

Na półmetku Nafciarze bliżej elity

Chociaż Liga Europejska to nie są najbardziej prestiżowe rozgrywki piłki ręcznej w Polsce, bo takimi przecież jest Liga Mistrzów, to chyba jednak nikt nie ma wątpliwości, że dotarcie do Final Four jest również elitarnym osiągnięciem i powodem do dumy. Wystarczy spojrzeć na niektóre drużyny. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w turnieju finałowym znajdzie się chociażby SC Magdeburg, który przecież jest liderem niemieckiej Bundesligi i znajduje się w tabeli nad THW Kiel i SG Flensburg-Handewitt, które mają szansę być w TOP4 Ligi Mistrzów. W tych rozgrywkach wcale nie grają europejscy outsiderzy, a wiec Wisła znów może znaleźć się w czołówce najlepszych drużyn w Europie. Drugim powodem do dumy, w przypadku awansu, będzie fakt, że Nafciarze zrobią to drugi raz z rzędu, co najlepiej podkreśli fakt, że nasze sukcesy nie są przypadkowe, a wynikają z jakiegoś rozwoju i planu budowania zespołu.

Jednak póki co w żadnym Final Four nie jesteśmy, mimo że na półmetku ćwierćfinału znajdujemy się krok, a nawet dwa kroki, przed naszym rywalem - Kadetten Schaffhausen. Wszystko za sprawą pierwszego meczu, który wygraliśmy dwiema bramkami właśnie. Po naszej stronie jest zatem kilka argumentów, które stanowczą każą wierzyć, że znajdziemy się w czołowej czwórce. Są to następujące punkty:

  • prowadzenie po pierwszym meczu,
  • atut własnego parkietu,
  • mniejsze zmęczenie zespołu,
  • większe doświadczenie.

Oczywiście, z tych czterech argumentów, tylko pierwszy da się w jakiś konkretny sposób określić i z pewnością będzie miał wpływ na końcowy wynik, a może i sposób gry w rewanżu. Pozostałe są trudne do spisania "liczbowo", ale w jakiś sposób na pewno będą działać na naszą korzyść. Poza tym trzeba wierzyć, że Wiślacy są po prostu lepszym zespołem, a przecież pokazywali to przez większą część pierwszego spotkania. Jeśli mamy naprawdę być liczącą się drużyną w Europie, a tym bardziej, jeśli wierzymy, że w tym roku jesteśmy w stanie powalczyć o mistrzostwo Polski z Łomżą Vive Kielce, to nie ma najmniejszej możliwości, byśmy mogli odpadać z Kadetten i należy to sobie powiedzieć otwarcie. Ewentualna porażka byłaby ogromną sensacją, a może nawet i kompromitacją, naszego zespołu. Szanujmy rywala, ale szanujmy również swoją wartość, która jest wyższa niż Szwajcarów.

Szwajcarzy grają o "dublet"

Terminarz rozgrywek w Lidze Europejskiej i w szwajcarskiej lidze ułożył się tak, że mecze o awans do Final Four pokrywają się z meczami Kadetten w ćwierćfinale play-off o mistrzostwo Szwajcarii. W rywalizacji do trzech zwycięstw nasi rywale mierzyli się z BSV Bern. Dwa mecze odbyły się jeszcze przed pierwszym meczem z Wisłą. Wówczas, bardzo niespodziewanie, Kadeci przegrali drugi mecz, ulegając na wyjeździe 32:33. Sprawiło to, że pomiędzy spotkaniami z Nafciarzami musieli rozegrać nie jeden, a dwa mecze z zespołem z Berna. W Szafuzie nikt nawet nie myślał o przekładaniu spotkań z powodu napiętego grafiku i kluczowych rozstrzygnięć w Europie i lidze, tylko wszyscy "przyjęli na klatę" napięty terminarz i po prostu stanęli do rywalizacji. Ostatecznie Kadetten wygrało oba kolejne mecze w ćwierćfinale, chociaż na wyjeździe znów mogło być blisko sensacji, bo mecz zakończył się ich zwycięstwem 31:30. U siebie natomiast byli o dwie klasy lepsi i wygrali 40:28.

Po awansie do półfinału play-off, Kadeci wierzą, że w ciągu tygodnia ustrzelą swego rodzaju dublet i dwukrotnie awansują do półfinałów. Tym razem ma się to stać kosztem Wisły. Pomimo porażki w pierwszym spotkaniu, Szwajcarzy wciąż w wierzą w końcowy sukces, tłumacząc to tym, że dwubramkowa przewaga to jeszcze nie koniec emocji i, mimo wszystko, trudno się z nimi nie zgodzić. Oznacza to, że w Orlen Arenie wybiegną zmotywowani nie na 100, a na 200 procent. Czy zadziała to pozytywnie, a może będą przemotywowani? Przekonamy się we wtorkowy wieczór.

Mogło być lepiej

Jak wspomnieliśmy, pierwsze starcie Nafciarzy z Kadetami zakończyło się dwubramkowym zwycięstwem Wisły 33:31. Chociaż wygrana na wyjeździe jest jak najbardziej korzystnym wynikiem, to jednak większość kibiców przyjęła ją z niedosytem, a to z racji przebiegu spotkania, a konkretniej końcowych minut w pierwszej i drugiej połowie. Wówczas, w końcowych trzech minutach pierwszej części straciliśmy trzy gole z rzędu, ale to było jeszcze nic. Było kolejne pół godziny, by nadrobić to niepowodzenie i udało się to już w pierwszych minutach po wznowieniu gry. Pod koniec meczu wygrywaliśmy już nawet sześcioma golami, zdecydowanie pokazując, że jesteśmy zespołem dużo lepszym od naszych rywali, ale tak jak w pierwszej odsłonie, tak w drugiej pozwoliliśmy sobie na przestój i zamiast wygrać w okolicach sześciu bramek różnicy, wygraliśmy "tylko" dwoma bramkami, tracąc tym razem cztery gole z rzędu. Jak będzie tym razem? Tak jak napisaliśmy - nie widzimy innego scenariusza niż zwycięstwo Wisły. Nasz typ to 31:25 dla Nafciarzy.

Orlen Wisła Płock - Kadetten Schaffhausen. Ostatni krok Nafc...

Orlen Wisła Płock - Kadetten Schaffhausen. Transmisja

Rewanżowe ćwierćfinałowe spotkanie Ligi Europejskiej pomiędzy Orlen Wisłą Płock a Kadetten Schaffhausen odbędzie się już we wtorek, 3 maja, o godzinie 20:45 w Orlen Arenie. Zachęcamy wszystkich kibiców do pojawienia się na płockiej hali i wspólne świętowanie drugiego europejskiego sukcesu klubu z rzędu. Jeśli jednak nie możecie pojawić się na obiekcie, zapraszamy do śledzenia naszej relacji na stronie. Mecz będziecie mogli też obejrzeć na antenie Eurosport 1.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto