Orlen Wisła Płock - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski. Ostatni akcent przed przerwą reprezentacyjną

Od początku lutego kibice, a pewnie sami zawodnicy też, wyczekiwali 8 marca i wcale nie chodzi tutaj o obchodzony tego dnia Dzień Kobiet, ale trzeba przyznać, że swoim fankom Nafciarze zrobili znakomity prezent. Spotkanie z niemieckim Füchse Berlin było niewątpliwie najważniejsze w pierwszej części rundy wiosennej. Wisła Płock podeszła do tego spotkania zmobilizowana w 1000% i przełożyło się to na końcowy rezultat. Po bardzo dobrym spotkaniu wygraliśmy w Berlinie faworyzowane Lisy i zapewniliśmy sobie pierwsze miejsce w grupie. Pozwoliło nam to uniknąć również drabinki, w której moglibyśmy w ćwierćfinale wpaść na drużynę z Magdeburga. Jak wiadomo, wszystko i tak zweryfikuje boisko, ale magdeburczycy w tym sezonie są piekielnie mocni i wydają się być najlepszym zespołem w stawce. Wygrana w stolicy Niemiec miała zatem bardzo wiele korzyści, ale liczymy, że nasi szczypiorniści za bardzo się po niej nie rozprężyli i w sobotę również zrobią swoje, bo na wpadki w PGNiG Superlidze nie mamy miejsca.

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski niewątpliwie należy uznać za rewelację tegorocznych rozgrywek. Zespół, który poprzedni sezon skończył na przedostatnim miejscu w tabeli, w tym roku bije się o czwartą lokatę z MMTS-em Kwidzyn. Odnotowali aż 11 zwycięstw i ponieśli tylko siedem porażek, podczas gdy w poprzednim sezonie było ich aż 18. Co ciekawe, słabą passę zanotowali od końcówki września do połowy sierpnia - wówczas przegrali 5 z 6 meczów, ale trzeba przyznać, że mieli wówczas naprawdę trudny terminarz, chociaż z perspektywy dzisiejszej tabeli ówczesna porażka z Zagłębiem Lubin jest niemałym zaskoczeniem. W tamtej niekorzystnej serii znajdowało się również spotkanie z Nafciarzami, a więc wchodzą oni w ten sam okres rundy, co wówczas. Tym razem Zagłębie udało się pokonać, ale przyszła ponownie porażka z Azotami Puławy, co, mimo wszystko, nikogo nie dziwi. Poza tym wejście w 2022 rok zespół z województwa łódzkiego zaliczył bardzo udane. Wygrali pierwszych sześć meczów, w tym dwa spotkania PGNiG Pucharu Polski, co pozwoliło im awansować do ćwierćfinału tych rozgrywek. Niestety, tam również trafili na puławian. Z Azotami mierzyli się dwa razy w przeciągu pięciu dni i oba spotkania zakończyły się ich porażką, jednakże Piotrkowianin z pewnością jest na dobrej drodze, by utrzymać czwarte miejsce na koniec sezonu, a byłoby to bardzo przyjemne zwieńczenie rozgrywek.

Pierwsza odsłona rywalizacji płocko-piotrkowskiej w tym sezonie nie była zbyt porywająca, chociaż z pewnością ciekawa dla fanów Piotrkowianina. Nafciarze zagrali wtedy bardzo przeciętne spotkanie o czym świadczy końcowy niski wynik - wygrana 25:22. Pierwsze minuty meczu były natomiast wręcz tragiczne, a pierwszego gola rzuciliśmy dopiero w piątej minucie, a po kwadransie gry mieliśmy remis 5:5. Wtedy przytrafił się zastój gospodarzom, który niemiłosiernie wykorzystali Nafciarze. Zdobyliśmy cztery bramki z rzędu. W końcówce jeszcze nieco odskoczyliśmy i ostatecznie schodziliśmy na przerwę przy wyniku 8:14. Po przerwie wróciliśmy na boisko ospali, prezentując bardziej poziom z pierwszych minut, co przełożyło się też na wynik. Na dziesięć minut przed końcem prowadziliśmy czterema bramkami, ale wtedy znów przytrafił się nam kluczowy zryw, gdyż zdobyliśmy trzy trafienia z rzędu. Jak się okazało, to nie był jednak koniec emocji, a w końcówce sami prosiliśmy się o nerwy. W pewnym momencie graliśmy nawet w potrójnym osłabieniu po karach m.in. za dyskusję z sędziami i błąd zmiany. Ostatecznie jednak wygraliśmy trzeba bramkami. Nie wierzymy, żeby ten wynik był możliwy do powtórzenia, ale spodziewamy się, że po triumfie w Berlinie nasi szczypiorniści nie będą w stanie zaprezentować swojej optymalnej formy. Nasz typ na to spotkanie to 31:25.

Orlen Wisła Płock - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski. Transmisja
Spotkanie Orlen Wisła Płock - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski odbędzie się w sobotę, 12 marca, o godzinie 17:00 w Orlen Arenie. Kibiców zachęcamy do zjawienia się na trybunach, tym bardziej, że niewiele wcześniej dojdzie w płockiej hali do kluczowych rozstrzygnięć w Final4 Mistrzostw Polski Juniorów. Jeśli jednak nie zdecydujecie się wybrać na spotkanie, transmisję przeprowadzi strona emocje.tv.