Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Orlen Wisła Płock - Sandra SPA Pogoń Szczecin. Wygrana najmniejszym nakładem sił

Damian Kelman
Damian Kelman
plock.naszemiasto.pl
W meczu 8. serii PGNiG Superigi Orlen Wisła Płock podejmowała w Orlen Arenie Sandrę SPA Pogoń Szczecin. Płocczanie już w pierwszych minutach odskoczyli na kilka bramek, a później już kontrolowali przebieg wydarzeń, schodząc na przerwę z wynikiem 19:13. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie i mecz zakończył się zwycięstwem Nafciarzy 38:25.

Wisła od początku robiła swoje

Wisła bardzo dobrze rozpoczęła spotkanie. Najpierw w pierwszej akcji bramkę zdobył Zoltan Szita, a następnie bardzo dobrze stanęliśmy w obronie i nie pozwoliliśmy rywalom na szybką odpowiedź. W bramce bardzo dobrze spisywał się Krystian Witkowski i zaraz mieliśmy 2:0 za sprawą Davida Fernandeza. Goście pierwszego gola rzucili dopiero w 5. minucie, gdy chwilę wcześniej karę otrzymał Jan Jurecić. Później mieliśmy moment wymian trafień, ale w 7. minucie, po trafieniu Michała Daszka, po raz pierwszy prowadziliśmy trzeba bramkami 5:2, a w następnej akcji zostało to jeszcze podwyższone - tym razem trafił Jurecić. Szczecinianie mieli ogromne problemy w ataku, głównie za sprawą naszych obrońców, ale i młodego bramkarza. Nawet gdy udawało im się rzucić bramkę, to Wisła odpowiadała momentalnie, w międzyczasie dorzucając kolejne bramki po kontratakach. Taki stan rzeczy sprawiał, że w 10. minucie na tablicy wyników było 8:3.

Nafciarze kontrolowali spotkanie

Minuty leciały, a Wisła cały czas robiła swoje. Przyjezdnym nie pomógł nawet kilkuminutowy przestój Nafciarzy, którzy nie potrafili zdobyć bramki między 14., a 17. minutą. Nasza przewaga i tak była systematycznie powiększana, a w 18. minucie wynosiła już sześć trafień - 12:6. Jedynym przełomowym momentem był ten, gdy Portowcy rzucili dwa trafienia z rzędu i zbliżyli się na cztery bramki do naszego zespołu, co miało miejsce w 23. minucie. Chwilę potem Sergiej Kosorotov zrobił jednak swoje i mieliśmy 14:9, a po paru minutach wróciliśmy do sześciu goli przewagi. Najpierw, po przejęciu i kontrze, rzucił Krzysztof Komarzewski, a w następnej akcji karnego wykorzystał Kosorotov. Wówczas ponownie pozwoliliśmy Pogoni na zaliczenie dwóch trafień, ale ponownie też na nic więcej. Raz jeszcze trafił Rosjanin i do końca połowy zespoły trafiały już bramka za bramkę, aż w ostatnich sekundach wróciliśmy do sześciu goli prowadzenia i z wynikiem 19:13 zakończyliśmy tę część gry.

Wisła wygrała najmniejszym nakładem sił

Drugą połowę drużyny rozpoczęły od wzajemnych trafień - najpierw Jakub Polok, a później Jurecić. Następne minuty, mimo paru błędów z obu stron, wyglądały tak, że zespoły odpowiadały sobie trafień za trafienie, w efekcie czego w 37. minucie było 23:18. Dopiero przed 40. minutą Nafciarze zaczęli dorzucać kolejne trafienia i uciekać rywalom. Trzy bramki z rzędu sprawiły, że na tablicy widniał rezultat 25:18. Serię niebiesko-biało-niebieskich przerwał Arkadiusz Bosy, ale zaraz kolejne dwie bramki wrzucili Mikołaj Czapliński oraz Niko Mindegia i prowadziliśmy różnicą dziewięciu bramek, a czerwoną kartkę za brutalny faul otrzymał Łukasz Gierak, a grająca w przewadze Wisła dorzuciła kolejne trafienie i w 46. minucie było 29:19. Czerwona kartka podziałała jakby motywująco na Sandrę SPA Pogoń, bo odpowiedzieli dwiema bramkami, zmniejszając różnicę do ośmiu goli. Trzyminutowy przestój przerwała natomiast bramka Lovro Mihicia po kontrataku. Do końca meczu Nafciarze utrzymali prowadzenie, a w ostatnich minutach udało im się nawet dorzucić kolejne bramki, ostatecznie wygrywając 38:25.

Ten mecz zakończył październikowy maraton Nafciarzy. Teraz naszych zawodników czeka kilkunastodniowa przerwa od klubowego grania i czas na reprezentacje. Następny mecz Orlen Wisła Płock rozegra dopiero 12 listopada. Na wyjeździe zmierzymy się z Gwardią Opole.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto