MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwszy mecz dla płocczan

GSZ
Futboliści płockiej Wisły wygrali pierwszy sparing. Pokonali beniaminka II ligi Znicz Pruszków 3:1. Sobotni pojedynek odbył się w Gostyninie. Nie było to wielkie widowisko.

Futboliści płockiej Wisły wygrali pierwszy sparing. Pokonali beniaminka II ligi Znicz Pruszków 3:1.
Sobotni pojedynek odbył się w Gostyninie. Nie było to wielkie widowisko. Przede wszystkim dlatego, że oba zespoły są w trakcie ciężkich treningów. Zawodnikom brakowało więc świeżości i dość wolno poruszali się po boisku. Składnych akcji nie było zbyt wiele, a piłkarze skupiali się przede wszystkim na przeszkadzaniu rywalom.

W pierwszej połowie jedynym ciekawym wydarzeniem na boisku był gol zdobyty w 5. min przez Sławomira Peszkę. Na chwilę spora rzeszę kibiców zelektryzowała też przygoda z piłką. Futbolówka po jednym z mocnych kopnięć wylądowała za płotem na ulicy. Kilka samochodów ja ominęło. W końcu nadjechał tir i piłka z hukiem zakończyła swój żywot. W tym czasie na boisku przeważali piłkarze Znicza. Jednak ich akcje nie miały siły przebicia. Piłkarzom z Pruszkowa brakowało zagrań, które otworzyłyby drogę do płockiej bramki. Dopiero w drugiej połowie udało im się ją znaleźć, ale i tak po stałym fragmencie gry. Świetnym strzałem w 65. min z rzutu wolnego popisał się Tomasz Piotrowski. Posłał piłkę nad murem i płocki bramkarz nie miał nic do powiedzenia. Remis utrzymał się tylko przez trzy minuty. Tomas Michalek odebrał piłkę obrońcy Znicza i strzałem po ziemi wyprowadził Wisłę na prowadzenie. Wynik ustalił w 83. Min Adrian Mierzejewski. Najpierw Krzysztof Kretkowski wyprowadził kontrę, a Mierzejewski dopełnił formalności.

W Wiśle zagrało trzech niedawno kupionych piłkarzy. Robert Górski, Mateusz Żytko i Jarosław Krzyżanowski zagrali poprawnie i niczym szczególnym się nie wyróżnili.
- Nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu – stwierdził Leszek Ojrzeński, trener Znicza. – Dwie bramki straciliśmy po szkolnych błędach. Chociaż były w tym meczu momenty kiedy prowadziliśmy grę. Mieliśmy też okazje na bramki, ale ich nie wykorzystaliśmy. Szkoda, że tak wysoko przegraliśmy.
Nie był też zadowolony z gry Wisły dyrektor sportowy płockiego klubu Adam Majewski. – Gra była słaba, bo zawodnicy mają po dwa treningi dziennie i są trochę zmęczeni – powiedział. – Na razie drużyna jest na papierze, a nie na boisku. Ale jest jeszcze trochę czasu.

Obie drużyny w środę wyjechały na zgrupowania. Wisła pojechała na 10 dni do Wronek. Zagrają tam sparingi z Unią Janikowo, Lechem II Poznań i Mieszkiem Gniezno. Być może spotkają się także ze Śląskiem Wrocław i Lechią Gdańsk.

Wisła - Znicz 3:1 (1:0)
Bramki: Peszko (5’), Michalek (68’), Mierzejewski (83’); Piotrowski (65’)

Wisła: Skrzypiec (Olsztyński) – Górski, Żytko, Wyczałkowski, Michalek, Mierzejewski, Kowalski, Krzyżanowski, Gevorgian, Gregorek, Peszko; po przerwie zagrali Narodzonek, Figacz, Kretkowski.

Znicz: Mariak - Lewczuk, Piotrowski, Zaborowski, Herman, Maciej Rybaczuk, Figiel, Lewandowski, Mikołaj Rybaczuk, Ślifirczyk, Waleszczyk; po przerwie Osoliński, Nwaogu, Łoszakiewicz, Kokosiński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto