Policja Płock. Dwoje policjantów zostało odznaczonych przez ministra za ratowania życia i zdrowia ludzkiego z narażeniem własnego życia

W czwartek, 28 lipca, odbyła się uroczystość, podczas której szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji - Mariusz Kamiński - wręczył medale im. podkomisarza policji Andrzeja Struja. Odznaczenia trafiły do 67 funkcjonariuszy z całej Polski.

- Niemal każdy z was uratował ludzkie życie. Jako minister spraw wewnętrznych i administracji jestem dumny, że mamy tak wspaniałych i wybitnych funkcjonariuszy Policji. Jestem pełen podziwu i wielkiego uznania dla waszej odwagi, dla waszej ofiarności, zimnej krwi, profesjonalizmu i tych niezwykłych skutków w postaci wielu istnień ludzkich, które uratowaliście. Ile trzeba odwagi, żeby wskoczyć do płonącego budynku słysząc wezwanie o pomoc, wynosząc na rękach osoby niepełnosprawne czy dzieci. Każdy moment zawahania, minuta czekania oznaczałaby dla tych ludzi śmierć. Dzięki Wam, dzięki Waszej postawie, nasi obywatele czują się bezpieczni. Tak naprawdę to w ich imieniu składam Wam wielkie podziękowania za Waszą piękną postawę - powiedział szef MSWiA.

Wśród wyróżnionych mundurowych znalazła się dwójka z Płocka - sierż. Damian Kozanecki i st. post. Patrycja Salamon. Policjanci wykazali się niezwykłą odwagą w lutym, gdy oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie o pożarze mieszkania na jednym z osiedli. Funkcjonariusze natychmiast zostali skierowani na miejsce, a po dotarciu zauważyli gęsty dym unoszący się nad ulicami. Mieszkańcy, którzy stali przed blokiem, oświadczyli, że w budynku cały czas mogą znajdować się inne osoby. Policjanci, nie zważając na własne bezpieczeństwo i chcąc ratować ludzkie życie, wbiegli do bloku, skąd po kilku chwilach usłyszeli odgłosy kobiety i szczekającego psa. W mieszkaniu, z którego wydobywały się dźwięki, wyciągnęli schorowaną i spanikowaną 72-latkę oraz jej czworonoga. Mundurowi sprawdzili jeszcze jedno z pomieszczeń i całe szczęście, bo na łóżku siedział w nim jeszcze starszy, 78-letni niepełnosprawny mężczyzna, a on sam nie był świadomy tego, co się dzieje. Dzięki ich bohaterskiej postawie, udało się uratować dwójkę starszych ludzi i psa.

Medal im. podkomisarza Andrzeja Struja mogą otrzymać policjanci, którzy podjęli się poza służbą ratowania życia, zdrowia ludzkiego albo mienia z narażeniem własnego życia lub zdrowia albo w czasie służby podjęli się ratowania życia ludzkiego ze szczególnym narażeniem własnego życia lub zdrowia. Funkcjonariusze otrzymują również nagrodę finansową. Medal jest nadawany na wniosek komendanta głównego Policji albo z inicjatywy Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wyróżnienie może być przyznawane także pośmiertnie. Podkomisarz Andrzej Struj zginął od ciosów nożem, po tym jak 10 lutego 2010 r. podczas urlopu interweniował wobec chuliganów, którzy niszczyli tramwaj. Policjant służył w formacji od 15 lat. Pracował w wydziale wywiadowczo-patrolowym Komendy Stołecznej Policji. Pośmiertnie został awansowany na stopień podkomisarza Policji, odznaczony przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Zasługi za Dzielność oraz przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Złotą Odznaką „Zasłużony Policjant”. O tragicznym zdarzeniu, do którego doszło na skrzyżowaniu ul. Wolskiej i ul. Fort Wola w Warszawie, przypomina pamiątkowa tablica, którą odsłonięto 10 lutego 2020 roku przy skwerze imienia zmarłego policjanta. - czytamy w komunikacie płockiej komendy