Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rowerowa jazda policjanta zakończona. Ból i ryzyko były za duże

Damian Kelman
Damian Kelman
Komenda Miejska Policji w Płocku
Płocki policjant, który we wtorek wyruszył w trasę kilometrową w celu pomocy chorej córce kolegi, musiał zakończyć swoją podróż. Powodem był silny ból i potężny krwiak na udzie, który mógł zagrażać jemu zdrowiu. Mężczyzna pokonał prawie połowę tysiąckilometrowej trasy.

1000 kilometrów na rowerze bez snu

Sebastian Nowacki jest policjantem z płockiej komendy miejskiej, który pasjonuje się w rowerowej jeździe. Nie obce mu są długie kolarskie wyprawy, ale tym razem podjął się czegoś niezwykłego, a może nawet bezprecedensowego. Funkcjonariusz zamierzał pokonać trasę tysiąca kilometrów - od Radomia przez Płock, Toruń, Gdańsk, Hel, Kołobrzeg i zakończyć ją w Szczecinie. Policjant zamierzał przemierzyć ten dystans bez przerwy na sen, a jedynymi postojami miały być te wymuszone przez potrzeby fizjologiczne. Mężczyzna chciał w ten sposób wesprzeć chorą dziewczynę, córkę policjanta z komendy w Radomiu, która walczy z nowotworem złośliwym kości i chrząstki stawowej. Za każdy przejechany kilometr ZIP Laboratoria miał zapłacić 10 zł. O całej akcji informowaliśmy tutaj.

1000 kilometrów na rowerze bez snu. Wypadek. Zderzenie z ciężarówką

Podróż została niestety brutalnie zakłócona. Mężczyzna w nocy z wtorku na środę, gdy zbliżał się do Bydgoszczy, był uczestnikiem wypadku. Pojazd ciężarowy, z którym doszło do zderzenia,wymusił pierwszeństwo na rowerzyście. Mężczyzna zapewniał jednak, że czuje się dobrze i powróci na trasę, gdy przejdzie wszystkie badania, a ekipa techniczna naprawi mu rower.

1000 kilometrów na rowerze bez snu. Ból przerwał trasę

W środę chwilę przed północą na koncie Facebook Sebastiana Nowackiego pojawił się materiał. Funkcjonariusz dojechał w okolice Gdańska, ale ogłosił, że musi przerwać trasę. Mężczyzna przyznał, że próbował wrócić do pokonania celu, pomimo potężnego bólu głowy i uda, ale po kolejnej konsultacji z lekarzami uznano, że kontynuowanie trasy może być zagrożeniem dla jego zdrowia. Na jego prawym udzie pojawił się potężny krwiak, który powstał w wyniku wypadku. Policjant poinformował również, że ZIP Laboratoria zadeklarowało, iż i tak wpłaci na cel kwotę za przejechanie całego dystansu. Mężczyzna podziękował za ten szczytny gest, a także zachęcił innych do wspierania akcji. My również do tego zachęcamy. Zapoznajcie się ze zrzutką, a także obserwujcie facebookowy profil Sebastiana. Mają się tam pojawić już dziś licytacje sportowych koszulek, z których dochód zostanie przekazany na rzecz chorej Oli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto