Skutki młodzieńczej nudy mogły być tragiczne. Nastolatkowie próbowali przepłynąć Sobótkę na samodzielnie skonstruowanej łodzi

W niedzielne popołudnie policjantki z wydziału ruchu drogowego, które akurat przejeżdżały przez ulicę Rybaki w Płocku, zauważyły, że kilkadziesiąt metrów od brzegu po Zalewie Sobótka płynie dwóch chłopców. Co ciekawe, nie płynęli oni wpław, ani też nie używali do tego standardowej łódki. Nastolatkowie postanowili skonstruować własną "łódź", używając do tego skrzyni. Przerażone funkcjonariuszki od razu postanowiły zainterweniować, tym bardziej, że jedna z nich służy jako strażak ochotnik i miała świadomość, jakie mogą być następstwa tego nieodpowiedzialnego zachowania, ponadto skrzynia, na której podróżowali, chwiała się co chwila na boki. Mundurowe podeszły na brzeg i poleciły płynącym, aby ostrożnie zawrócili i wrócili na brzeg. Ci posłuchali poleceń i bezpiecznie zakończyli swoją wodną przygodę.

Podczas rozmowy z policjantkami, nastolatkowie szybko przyznali się, że nudzili się w domu i postanowili sami skonstruować sobie łódź, używając do tego, między innymi, styropianu. Chłopcy w wieku 13 i 17 lat chcieli przepłynąć z jednej strony zalewu na drugą i sprawdzić, czy ich konstrukcja przetrwa tę podróż. Nie mieli jednak świadomości, jakie mogą być tragiczne następstwa ich nierozważnej zabawy.