Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Płock - Górnik Łęczna. Przełamanie Nafciarzy! Popis Rafała Wolskiego

Damian Kelman
Damian Kelman
Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
W ramach 24. kolejki PKO Ekstraklasy Wisła Płock podejmowała u siebie Górnika Łęczna. Po bardzo dobrym spotkaniu, zwłaszcza w pierwszej połowie, Nafciarze wygrali 3:1 (3:1). Wiślacy dowieźli do końca korzystny wynik, mimo że od 68. minuty musieli grać w osłabieniu po czerwonej kartce, którą obejrzał Łukasz Sekulski.

Wisła Płock 3-1 Górnik Łęczna

Mateusz Szwoch 10', Rafał Wolski 30', Łukasz Sekulski 42' - Damian Gąska 22'

Skład Wisły: 1. Krzysztof Kamiński - 15. Kristián Vallo (82', 33. Damian Zbozień), 2. Damian Michalski, 25. Jakub Rzeźniczak, 77. Piotr Tomasik - 7. Radosław Cielemęcki (72', 32. Fryderyk Gerbowski), 92. Dominik Furman (82', 8. Patryk Tuszyński), 6. Damian Rasak, 14. Mateusz Szwoch (90+2', 91. Tomasz Walczak) - 10. Rafał Wolski (72', 23. Filip Lesniak), 20. Łukasz Sekulski.

Żółte kartki: Jakub Rzeźniczak, Damian Zbozień - Janusz Gol.
Czerwona kartka: Łukasz Sekulski 68'.

Efektowni i efektywni

Nafciarze od początku ruszyli na przeciwnika i byli stroną przeważającą, chociaż pierwszy strzał oddali goście, a konkretniej Szymon Drewniak. Następnie to już Wisła atakowała. Najpierw, w 5. minucie Kristián Vallo spróbował strzału z prawej strony pola karnego, ale został zatrzymany przez bramkarza. Po chwili uderzał Mateusz Szwoch, ale i jego próbę obronił goalkeeper. Z kolejną próbą Maciej Gostomski nie miał już szans. Szwoch popisał się piękną akcją i w 10. minucie wyprowadził nas na prowadzenie, mijając dwóch rywali i uderzając ze skraju pola karnego. Niestety, po strzeleniu gola Wiślacy nieco się cofnęli, pozwalając na więcej rywalom. Długo nie przekładało się to na klarowne sytuacje, ale gdy już tak się stało, łęcznianie wyrównali wynik - w 22. minucie bramkę na 1:1 zdobył Damian Gąska po, wydawać by się mogło niegroźnym rzucie z auto z lewej strony boiska. Można powiedzieć, że Wisła lepiej grała, musząc atakować, bo gdy tylko przeciwnicy nas doszli, znów staliśmy się stroną dominującą, a istne show zaczął Rafał Wolski. W 30. minucie Mateusz Szwoch przejął piłkę przy linii środkowej i ta trafiła do Jakuba Rzeźniczaka. Podał on do naszego playmakera, a ten przebiegł niemal pół boiska, mijając rywali i uderzając na 2:1. Wolak powtórzył swój wyczyn jeszcze w 42. minucie, kiedy wdarł się w pole karne z prawej strony, mijając ponownie obrońców, a następnie wystawił piłkę do pustej bramki Łukaszowi Sekulskiemu i do szatni schodziliśmy, prowadząc 3:1.

W drugą połowę również lepiej wszedł nasz zespół, chociaż to przeciwnicy powinni atakować. Byliśmy stroną przeważającą, a w 58. minucie Wolski mógł dorzucić kolejną bramkę. Otrzymał futbolówkę na lewej stronie i wbiegł z nią w pole karne, ale jego strzał na dalszy słupek został wybroniony przez bramkarza i mieliśmy rzut rożny, po którym było tak samo groźnie. Dośrodkowania piłka odbiła się od kilku graczy i w końcu wylądowała na nodze Rzeźniczaka. Nasz kapitan złożył się do strzału z woleja, ale i tym razem czujny był Gostomski. Wszystko układało się jak należy i kibice oczekiwali na kolejne bramki, ale niestety plany pokrzyżował faul Łukasza Sekulskiego. Napastnik Nafciarzy, próbując zagrać piłkę, bardzo boleśnie i brutalnie zaatakował nogę Jasona Lokilo. Sędzia po sprawdzeniu sytuacji przy pomocy VAR zdecydował się pokazać naszemu zawodnikowi czerwoną kartkę i od 68. minuty musieliśmy grać w dziesiątkę. Po tej kartce, rzeczywiście, Górnik zaczął utrzymywać się przy piłce, ale głównie polegało to na wymienianiu podań w bezpiecznej odległości od naszej bramki oraz strzałach z dystansu, ale taki naprawdę groźny pojawił się dopiero w 88. minucie po próbie Serhija Krykuna. Krzysztof Kamiński nie miał jednak żadnych problemów z interwencją i sparował uderzenie do boku. Ataki zawodników z Lubelszczyzny nie dawały żadnych korzyści. Wisła broniła się mądrze i bez problemów dowiozła korzystny wynik do końca, ostatecznie wygrywając 3:1.

Wisła wreszcie się przełamała, ale, co nawet ważniejsze, zrobiła to prezentując ładną grę. Teraz w lepszych nastrojach możemy przygotowywać się do wyjazdowego spotkania z Jagiellonią Białystok, które również zagramy w niedzielę o 12:30 - 13 marca. Mecz już na starcie wydaje się być trudnym, bo będziemy musieli sobie w nim poradzić bez Łukasza Sekulskiego i Jakuba Rzeźniczaka, który otrzymał już 12. żółtą kartkę w sezonie i będzie pauzował dwie kolejki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto