Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Płock - Lechia Gdańsk. Fantastyczny gol na wagę trzech punktów! Twierdza Płock niezdobyta!

Damian Kelman
Damian Kelman
W ostatnim meczu w 2021 roku w ramach 19. kolejki PKO Ekstraklasy Wisła Płock podejmowała na własnym stadionie Lechię Gdańsk. Nafciarze wygrali 1:0 (1:0), a fenomenalną bramkę na wagę trzech punktów zdobył na początku meczu Damian Rasak!

Atomowy początek, atomowy gol!

Maciej Bartoszek wyszedł z założenia, że zwycięskiego strzału się nie zmienia i na mecz z Lechią Gdańsk desygnował taką samą jedenastkę jaka wyszła w spotkaniu z Legią Warszawa. Okazało się to dobrą decyzją, bo Nafciarze od początku ruszyli do ataku, napierając na rywali. Przełożyło się to na kilka naszych wizyt w polu karnym, lecz bez zagrożenia, a w 3. minucie jeden z naszych zawodników został faulowany na trzydziestym metrze przed bramką Dušana Kuciaka. Nasi piłkarze rozegrali stały fragment krótko. Piłkę przyjął Damian Rasak i posłał piekielnie mocne, ale i precyzyjne uderzenie, które wpadło w okienko bramki, nie dając bramkarzowi najmniejszych szans. Lepszego początku nie mogliśmy sobie zatem wyobrazić. Gdańszczanie spróbowali się nam odgryźć i przez chwilę byli w ataku, co dało im rzut rożny w 7. minucie. Dobrze dograną piłkę główkował jeden z piłkarzy w naszym polu karnym, ale przeleciała ona nad poprzeczką. To było jedyne, na co było stać przyjezdnych, bo zaraz ponownie do ataków wrócili Wiślacy. Chociaż nie mieliśmy groźnych ataków, to byliśmy stroną przeważającą, a na strzał głową pozwolił sobie chociażby Jakub Rzeźniczak.

Żywy mecz w Płocku

Po kwadransie gry zdawać by się mogło, że Lechia zaczyna dochodzić do głosu, ale ponownie było to krótkotrwałe zagrożenie, które tym razem nawet nie przełożyło się na strzał. W odpowiedzi natomiast Wisła pognała z asystą. Mateusz Szwoch zagrał piłkę na lewe skrzydło do Piotra Tomasika, a ten, będąc na linii pola karnego, zdecydował się na wrzutkę, która wylądowała idealnie na głowie Łukasza Sekulskiego. Nasz napastnik niestety fatalnie skiksował i piłka wyszła na rzut bramkowy. Po tej sytuacji spotkanie się uspokoiło na kilka minut. Wisła zwolniła nieco tempo, a gra toczyła się w środkowej strefie, gdy nieoczekiwanie okazję mieli goście. Po błędzie Szwocha piłkę w naszej szesnastce otrzymał İlkay Durmuş. Strzał z dość bliskiej odległości, ale jednak z ostrego kąta, został skutecznie wybroniony przez Krzysztofa Kamińskiego. Na następną groźną sytuację musieliśmy czekać do 30. minuty. Wówczas to Rafał Wolski przyjął piłkę z prawej strony pola karnego, po tym jak płaskie dośrodkowanie Szwocha odbiło się od nogi obrońcy gdańszczan, i próbował zaskoczyć goalkeepera, ale słowacki bramkarz był na posterunku. W odpowiedzi, niewiele jak minutę później, na naszą bramkę uderzał Flávio Paixão, lecz futbolówka odbiła się od słupka i wróciła na plac gry. Portugalczyk spróbował raz jeszcze 120 sekund później. Tym razem uderzał z prawej strony pola karnego, ale tym razem skutecznie interweniował "Kamyk". Gdyby ktoś myślał, że po tym krótkim naporze Lechia przejmie kontrole w spotkaniu, był w ogromnym błędzie. Nafciarze ponownie prędko uporali się z sytuacją i do końca połowy toczyli równorzędną walkę, a nawet toOstatecznie zatem drużyny schodziły na przerwę przy prowadzeniu Wisły 1:0.

Szarpany kwadrans

Trener gości zdecydował się w przerwie na aż trzy zmiany. Maciej Bartoszek również dokonał jednej roszady - za Jakuba Rzeźniczaka wszedł Anton Krywociuk. Trudno zakładać, by była to zmiana wymuszona względami taktycznymi, dlatego mamy nadzieję, że "Rzeźnikowi" nie dolega nic poważnego. Jak chodzi o sam przebieg gry, pierwszą groźną okazję w tej części również mieli nasi zawodnicy. Jorginho otrzymał piłkę na prawej stronie i minął bramkarza, lecz ten w ostatniej chwili rzucił mu się pod nogi i zablokował uderzenie. Przyjezdni odgryźli się natomiast dośrodkowaniem Durmuşa i bardzo nieudanym strzałem głową Flávio Paixão. W 54. minucie było jeszcze groźniej. Gdańszczanie mieli rzut wolny, a ze stojącej piłki dośrodkowywał Maciej Gajos prosto na głowę Mario Maločy. Ten umieścił ją w siatce, ale radość gości trwała raptem kilka sekund, bo asystent sędziego słusznie podniósł chorągiewkę, a sędzia główny odgwizdał spalonego. Było to jednak bardzo groźne ostrzeżenie dla naszego zespołu. Poza wymienionymi sytuacjami, gra w pierwszym kwadransie drugiej połowy była gorsza niż przed przerwą. Wynikało to z większej liczby przerw, spowodowanych faulami i urazami zawodników nad czym nie do końca chyba panował też arbiter spotkania.

Twierdza Płock niezdobyta!

Następne minuty upływały pod drobną kontroli Wiślaków. Nie tworzyliśmy sobie groźnych ataków, które skutkowałyby strzałami na bramkę Kuciaka, ale utrzymywaliśmy się na połowie Lechii, cały czas mając piłkę przy nodze. Około 70. minuty to jednak goście wyszli z kontratakiem, którzy przełożył się ostatecznie na kilka stałych fragmentów gry w postaci rzutu wolnego i kornerów, jednakże żaden z nich nie potrafił zagrozić naszej bramce. Kolejnych dziesięć minut wyglądało podobnie - spokojna, a dla niektórych nudna, gra w środku pola, która jednak pozwalała nam być coraz bliżej dobrego rezultatu w tym spotkaniu. W tym okresie goście oddali tylko jeden strzał - z dystansu uderzał Joseph Ceesay, jednak piłka poszybowała nad poprzeczką. W końcówce gdańszczanie bardziej przeważali, będąc zmuszeni do gonienia wyniku, lecz nie potrafił skonstruować składnej groźnej okazji, a ich niedokładne podania i akcje kończyły się przed naszym polem karnym. Sprawiło to, że wynik do końca nie uległ już zmianie i zakończyliśmy rok zwycięstwem 1:0 po fantastycznej bramce Damiana Rasaka!

Był to ostatni mecz Wisły Płock w 2021 roku. Nafciarze skończyli udaną rundę, zwłaszcza na swoim stadionie, gdzie w dziesięciu meczach odnieśli osiem zwycięstwa i dwa remisy, tracąc tylko trzy bramki, i teraz czeka ich kilka tygodni przerwy. Na pierwszym treningu zjawią się 7 stycznia, gdy rozpoczną przygotowania do rundy wiosennej.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto