Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Płock - Wisła Kraków. Wygrana Nafciarzy w derbach Wisły

Damian Kelman
Damian Kelman
Anna Kaczmarz
Dziś odbył się mecz 13. kolejki PKO Ekstraklasy, w którym Wisła Płock podejmowała u siebie Wisłę Kraków. Derby Wisły zakończyły się zwycięstwem Nafciarzy 2:0, którzy prowadzili już przed przerwą 1:0. Wynik ten oznacza, że zawodnicy Macieja Bartoszka cały czas pozostają niepokonani na własnym stadionie w tym sezonie.

Nafciarze skuteczniejsi

Od początku spotkania to Wisła Kraków zdawała się przeważać. Groźnie pod bramką Krzysztofa Kamińskiego było od pierwszych minut meczu. Najpierw uderzał Yaw Yeboah po błędzie Jakuba Rzeźniczaka, ale jego strzał był niecelny. Później okazję miał Serafin Szota, lecz sędzia odgwizdał spalonego. Płocczanie próbowali odpowiedzieć, ale i tak groźniej atakowała Biała Gwiazda. Jeszcze na naszą bramkę uderzał Piotr Starzyński, jednak skuteczną interwencją popisał się Kamiński. Nafciarze potrafili odpowiedzieć w tym etapie tylko niegroźną okazją Marko Kolara oraz dryblingiem Rafała Wolskiego. Gdy robiło się coraz groźniej pod naszą bramką, nastała 39. minuta, która całkowicie odmieniła losy tej części gry. Futbolówkę przyjął Wolski i dośrodkował do Łukasza Sekulskiego. Ten strzałem głową skutecznie wykorzystał sytuację i wyprowadził nas na prowadzenie, które udało się utrzymać do przerwy.

Mocne wejście Nafciarzy

Druga polowa zaczęła się dla niebiesko-biało-niebieskich najlepiej jak mogła. Już w 48 min., po rzucie wolnym wykonywanym przez Mateusza Szwocha, z połowy boiska piłka trafiła w pole karne do Damiana Michalskiego, który przedłużył ją głową do Łukasza Sekulskiego, a napastnik Wisły bez problemu zdobył kolejnego gola w tym spotkaniu. Po stracie drugiej bramki krakowianie nie mogli dojść do siebie, natomiast Nafciarzom ponownie udało się stworzyć akcję bramkową, lecz tym razem skutecznie interweniował Mikołaj Biegański. Następną szansę na podwyższenie wyniku ze stałego fragmentu gry gospodarze mieli w 61 min. meczu - po wolnym wykonywanym przez Szwocha, jednak rezultat spotkania nie uległ zmianie. Mimo starań płocczan o kolejnego gola oraz zawodników z Krakowa o wywalczenie choć jednej bramki wynik derbów Wisły zatrzymał się na 2:0, tak jak przewidywaliśmy w zapowiedzi tego meczu.

Przed przerwą na kadrę podopiecznych Macieja Bartosza czeka jeszcze jedno spotkanie. W następny piątek, tj. 5 listopada, zagramy znów na własnym stadionie z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Początek meczu o 18.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto