Wisła Płock wygrała z Puszczą Niepołomice 4:3 (2:0)

Pierwsza połowa w wykonaniu Nafciarzy była zdecydowanie najlepszymi 45 minutami gry w wykonaniu podopiecznych Jarosława Araszkiewicza w tym sezonie. Płocczanie zagrali z determinacją, agresywnie, atakując przeciwnika już na 25. metrze od jego bramki. Efekt był taki, że po 45. minutach gry Wisła prowadziła 2:0.

Zobacz zdjęcia z meczu Wisła Płock - Puszcza Niepołomice

W 15. minucie po akcji Daniela Koczona i przedłużeniu piłki przez Mariusza Soleckiego plasowanym strzałem z 12. metra wynik otworzył Bartek Wiśniewski. Wiślacy mogli podwyższyć prowadzenie w kolejnych akcjach, jednak brakowało im skuteczności. Dopiero w 39. minucie Daniel Koczon wykorzystał nieporozumienie obrońców Puszczy, wbiegł między dwóch stoperów i strzelając z 9 metrów zdobył drugiego gola dla Nafciarzy.

Druga połowa rozpoczęła się wręcz wymarzenie. Po akcji Wiśniewskiego i Koczona gola strzałem z 12. metra zdobył Robert Chwastek. Trzecia bramka zdobyta przez Wiślaków w 47. minucie pozwalała mieć nadzieję, że Nafciarze spokojnie wygrają spotkanie różnicą kilku bramek.

Rzeczywistość była jednak zupełnie inna. Płocczanie zrezygnowali z pressingu prezentowanego od początku spotkania, oddali plac gry ekipie przyjezdnej. Zawodnicy Puszczy przegrywając różnicą trzech bramek wcale nie zamierzali zrezygnować z walki o ligowe punkty, z biegiem czasu zagrażając coraz groźniej bramce Krzysztofa Kamińskiego. Dwa gole zdobyte przez gości po stałych fragmentach gry zapowiadały nerwową końcówkę meczu, a była dopiero 69. minuta. W ciągu ostatnich dwudziestu minut regulaminowego czasu gry w szesnastce Nafciarzy kilka razy „kotłowało się”, ale albo udanie interweniował Krzysztof Kamiński wraz z obrońcami, albo zawodnikom Puszczy brakowało celności.

W 3. minucie doliczonego czasu gry gola po błędzie obrońców gości zdobył, wprowadzony w drugiej części gry, Michał Twardowski, a chwilę później piłkę w siatce Wisły, po raz trzeci w tym meczu po rzucie wolny, ulokował Rafał Kmak i arbiter spotkanie zakończył.

Opinie po meczu:

Robert Jończyk: Każdy ligowy mecz gramy o punkty, ale jest to dla mnie także test dla moich zawodników. Obserwuję ich umiejętności i muszę powiedzieć, że niektórzy zawodnicy odstają umiejętnościami od poziomu ligi. Bramki dla Wisły padały po indywidualnych błędach. Nasi obrońcy nie dawali rady napastnikom Wisły Płock. Przy czwartej bramce uważam, że był ewidentny spalony. Była szansa urwać punkty, niestety nie udało się. Gratuluję Wiśle zwycięstwa.

Jarosław Araszkiewicz: Nie wiem co się dzieje z moim zespołem. Po strzeleniu trzeciej bramki zaczynamy bawić się w rozdawanie prezentów. Nie jest tak, jak powinno być. I tu nie chodzi tylko o obronę, ale i o cały zespół. Nie ma w zespole winnego sytuacji, po których tracimy bramki. Na pewno będziemy ten mecz długo analizować. Nie wyobrażam sobie, żeby przy stałych fragmentach gry zawodnicy stali bezradnie na murawie.

Zobacz zdjęcia z meczu Wisła Płock - Puszcza Niepołomice

Wisła Płock - Puszcza Niepołomice 4:3 (2:0)

Bramki

Wisła: Wiśniewski 15' Koczon 39' Chwastek 47' Twardowski 90'

Puszcza: Górka 56' Kmak 70' Ankowski 90'

Składy

Wisła: Kamiński - Detlaff, Pacan, Karwan, Chwastek - Lewandowski (59. Twardowski), Bekas, Solecki, Mitura (67. Sekulski) - Wiśniewski, Koczon (90. Grzelak);

Puszcza: Kwedyczenko - Ogórek, Górski, Marcin Morawski, Górka (81. Janik) - Michał Morawski (56. Orłowski), Lewiński, Świątek, Ankowski, Szwajdych - Zubel (61. Kmak).

Zobacz zdjęcia z meczu Wisła Płock - Puszcza Niepołomice

Wyraź swoją opinię na ten temat! Skomentuj!
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Napisz!
W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Poinformuj!
Możesz również wysłać do nas cynk na [email protected]
Chcesz ZA DARMO zareklamować swoją firmę? Dodaj ją do naszego Katalogu Firm!

Źródło: Wisła Płock