To wodne atrakcje nie tylko dla turystów odwiedzających Płock ale także dla mieszkańców miasta.
„Marianna” to duża jednostka, która na pokład może zabrać około 150 osób. Statek już pływa i jest atrakcją turystyczną tegorocznego sezonu. Mała „Basia” przeszła kapitalny remont i dziś dołączyła do większego wycieczkowca. Na pokład tej jednostki może dostać się kilkunastu pasażerów. Za dwa tygodnie do płockiej wiślanej flotylli dołączy „Aneta”, która będzie pod względem wielkości pośrednim statkiem dla kilkudziesięciu osób.
Armator Jerzy Pielaciński wyjaśnił, że „Basia” ma 14 metrów długości, 3 metry 60 centymetrów szerokości. Jest to statek, na którym zmieści się swobodnie 12-15 osób. „Basia” jest uzupełnieniem oferty turystycznej dla „Marianny”. – Jeżeli jakaś rodzina lub grupa przyjaciół będzie miała ochotę popływać po wodach Wisły, to właściwie „Basia” spełnia te standardy – mówił Jerzy Pielaciński.
Wszystkie jednostki będą rozpoczynać rejsy w Płocku na przystani przy molo. Będą pływać po Zalewie Włocławskim w stronę Włocławka, a także przy sprzyjających warunkach hydrologicznych (odpowiedni poziom wody) także w górę rzeki, nawet do Wyszogrodu czy Warszawy. Standardowo większość rejsów będzie odbywała się w obrębie Morki, amfiteatru, mostu Legionów Piłsudskiego i Płockiego Towarzystwa Wioślarskiego.
– Dzisiejsze wydarzenie to dowód na to, że Płock się rozwija i mam nadzieję, że statki przez cały sezon będą w pełni wykorzystywane tak przez odwiedzających nasze miasto, jak i płocczan. Podobne wycieczkowce pływaja po mazurskich jeziorach – powiedziała Monika Maron-Kozicińska, kierownik oddziału informacji miejskiej UMP.
Zobacz też: 35-lecie Perfect
Cena rejsu jest niższa niż np. standardowy bilet do kina. Za bilet normalny zapłacimy 15 zł, a za ulgowy 10 zł. Aby zarezerwować sobie miejsce wystarczy zadzwonić do armatora pod numer telefonu: 506 321 887 lub 601 915 087 i ustalić szczegóły. Zalew Włocławski jest największym sztucznym akwenem w Polsce. Rozciąga się na od Płocka do Włocławka i ma długość 58 km i szerokość nawet do 2 km. Powstał w związku z budową zapory i elektrowni we Włocławku w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?