Wypalasz śmieci? Spodziewaj się kontroli Straży Miejskiej

Rozpoczął się sezon grzewczy, więc strażnicy miejscy wznowili kontrolę palenisk. Dotychczas w tym roku przeprowadzili 230 takich kontroli, z których 204 były pozostawione bez uwag. Poza tym nałożono prawie 30 mandatów, a pięć osób pouczono. Strażnicy przypominają, że właściciel kontrolowanej posesji ma obowiązek wpuścić ich do kotłowni w celu przeprowadzenia kontroli. W przeciwnym wypadku mają oni prawo wezwać policję. W przypadku stwierdzenia podejrzenia o paleniu odpadami przy jednoczesnym zaprzeczeniu właściciela, strażnicy mają prawo pobrać próbkę popiołu.

Strażnicy miejscy zaznaczają również, że palenie odpadami jest nie tylko niezgodne z prawem i może skutkować karami, ale przede wszystkim szkodzi zdrowiu tych, którzy palą, i wszystkich mieszkających w okolicy. Należy również pamiętać, że nie każdy ciemny dym jest oznaką niewłaściwego spalania. Czasem ma wpływ na to słaba jakość węgla lub drewna, a innym razem po prostu warunki pogodowe.

Kary za złamanie tych przepisów mogą być naprawdę uciążliwe i nie są warte ryzykowania. Osoby, które dopuszczają się palenia odpadami, mogą otrzymać karę aresztu do 30 dni lub karę grzywny nawet do 5 tys. złotych, aczkolwiek strażnicy mogą wypisać nam mandat tylko do 500 zł. Sama odmowa pozwolenia na przeprowadzenie kontroli również niesie za sobą sankcje karne. W tym wypadku chodzi o karę pozbawienia wolności do lat trzech.