Podczas dwudniowych manewrów sprawdzano gotowość służb ratowniczych do reagowania podczas różnych zagrożeń. Pierwszego dnia ćwiczeń, 2 czerwca sprawdzana była gotowość służb ratowniczych do ochrony miasta przed powodzią. W Borowiczkach, w pobliżu byłej cukrowni, rozłożona została mobilna zapora przeciwpowodziowa na mostku rzeki Słupianki.
Podsumowując tę cześć manewrów prezydent Andrzej Nowakowski wspomniał o działaniach prewencyjnych. – Przy wsparciu środków rządowych z programu osuwiskowego zabezpieczona została cztery lata temu ul. Grabówka. Obecnie ku końcowi zmierzają prace na skarpie między farą a hotelem Starzyński. Na wzmocnienie skarpy również otrzymaliśmy środki rządowe. Pochodzą one z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, ale całą procedurę i opiniowanie wniosków prowadzi wojewoda mazowiecki – mówi prezydent Nowakowski.
W drugim dniu manewrów ćwiczenia prowadzone były na terenie zakładu drobiarskiego przy ul. Bielskiej. – Epizod polegał na ataku terrorystycznym na zakład a następnie uwolnieniu się do atmosfery amoniaku z instalacji chłodniczej. Ranni przetransportowani zostali do zastępczego miejsca szpitalnego, które przygotowane było w Bursie Płockiej – wyjaśnia Jan Piątkowski, dyrektor ratuszowego Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obronnych.
Zobacz też: Jarmark Tumski już za nami
- Tworzone są procedury i plany reagowania, ale ćwiczenia są najlepszym sposobem sprawdzenia, jak one działają w praktyce – podkreśla Krzysztof Dąbrowski. – Płock może być wzorem dla innych, dlatego warto, aby wasze praktyki przekazać innym powiatom.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?