Decydująca faza
Od września, gdy rozpoczęły się ligowe rozgrywki, wszyscy wyczekiwali właśnie tego, co czeka nas w najbliższych tygodniach. Emocji z pewnością nie zabraknie, a kibice Wisły będą mieli mnóstwo okazji, by przeżywać wielkie sportowe wydarzenia, oby oczywiście z pozytywnym zakończeniem. Nim jednak do tego dojdzie, Nafciarze muszą zrobić swoje w Głogowie. Trudno oczekiwać, by mecz ten zakończył się innym rezultatem niż wysokie zwycięstwo Wisły, dlatego to spotkanie należy uznać za ostatnie pozbawione większych emocji. A co po nim? Najpierw zaległy półfinał PGNiG Pucharu Polski, w którym 18 maja zagramy z Azotami Puławy, a później będzie jeszcze ciekawiej. Ostatni mecz sezonu z Łomżą Vive Kielce decydujący o zwycięstwie w lidze, Final Four Ligi Europejskiej i na zakończenie sezonu, miejmy nadzieję, bo nikt nie zakłada wpadki z puławianami, finał Pucharu Polski, w którym czeka na nas drużyna z Kielc. Wszystko na przestrzeni dwóch i pół tygodnia! Będzie naprawdę gorąco!
Stabilny średniak
Chrobremu Głogów od lat nie grozi ani walka o najniższe lokaty w tabeli, ani walka o europejskie puchary i 3-4 miejsce w lidze, a w ostatnich sezonach ich powtarzalność jest wręcz niesamowita - 2018/19 - 8. miejsce, 2019/20 - 9. miejsce, 2020/21 - 7. miejsce. W tym roku nie będzie inaczej. Głogowianie zakończą sezon albo na ósmej albo na dziewiątej lokacie. Duża w tym zasługa ostatnich wyników, bo na przestrzeni kilku kolejek notowali naprawdę dobre, jak na swoje możliwości rezultaty. W ostatnich sześciu meczach wygrali cztery razy, a raz musieli uznać wyższość rywala po rzutach karnych. Co prawda, wszystkie te zwycięstwa odnieśli nad zespołami z niższych pozycji w tabeli, ale to jest przecież kluczowe dla drużyn na ich poziomie.
- Czy jesteśmy w stanie wygrać z Wisłą? Będzie bardzo ciężko. Na pewno będziemy się starać dać z siebie wszystko i pokazać się z jak najlepszej strony. - powiedział zawodnik Chrobrego - Tomasz Klinger - dla klubowej telewizji.
Ostatnia czterdziestka
Ostatnie spotkanie z Chrobrym Głogów jest dość szczególne z perspektywy dalszej części sezonu, a to dlatego, że był to ostatni mecz, w którym Nafciarze byli w stanie zdobyć 40 bramek. Wygraliśmy wówczas 40:19. Po tym meczu, owszem, byliśmy blisko powtórzenia tego rezultatu, wygrywając z Pogonią 38:27 czy ostatnio z Energą MKS Kalisz 39:28, ale ostatecznie nie udało nam się przekroczyć tej magicznej bariery. Jak doszło do takiego wyniku w grudniu w Orlen Arenie? Spotkanie było wyrównane tylko przez pierwszych kilka minut i bardziej wynikało to z naszej niedokładności i błędów. Goście prowadzili 1:0 i...była to ich jedyna taka sytuacja w meczu. Ostatni raz remis widniał na tablicy wyników przy stanie 3:3. Wtedy też to Wiślacy wrzucili wyższy bieg i zaczęli demolkę przeciwników. Wynik po pierwszym kwadransie? 9:4. Do przerwy dorzuciliśmy jeszcze trochę goli i do szatni schodziliśmy przy prowadzeniu 16:9. Druga połowa to już natomiast całkowity pokaz prężenia muskułów przez zawodników Xaviego Sabate. Przewaga rosła z minuty na minutę i ostatecznie wygraliśmy tę część 24:10, a cały mecz, jak wspomnieliśmy, 40:19. Tym razem nie oczekiwalibyśmy aż takiego wyniku, ale zwycięstwo Nafciarzy i to dużym stosunkiem wydaje nam się pewne. Typujemy 36:24.
Chrobry Głogów - Orlen Wisła Płock. Transmisja
Spotkanie pomiędzy Chrobrym Głogów, a Orlen Wisłą Płock odbędzie się już we wtorek, 10 maja, o godzinie 18:00 w Głogowie. Jeśli nie macie możliwości obejrzeć go na żywo, transmisję przeprowadzi portal emocje.tv.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?