MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

HT Tatran Prešov - Orlen Wisła Płock. Pierwsza rywalizacja ze Słowakami

Damian Kelman
Damian Kelman
Peter Jesenský / HT Tatran Prešov
We wtorek odbędzie się już 8. kolejka Ligi Europejskiej. W związku z tym szczypiorniści Orlen Wisły Płock udadzą się na Słowację, by zagrać z tamtejszym HT Tatran Prešov. Będzie to nasze pierwsze spotkanie z tym zespołem.

Walka o pierwsze miejsce

Wisła zapewne do ostatniej kolejki walczyć będzie o wygranie grupy Ligi Europejskiej. Zadanie nieco ułatwiło nam niemieckie Füchse Berlin, które niespodziewanie przegrało z FENIX Toulouse Handball. Oznacza to, że w obecnej sytuacji mamy tyle samo punktów, co nasi bezpośredni rywale i w perspektywie jeszcze jeden mecz, który odbędzie się na początku marca. Nim jednak do niego dojdzie, przed nami jeszcze dużo spotkań. Zwłaszcza w najbliższym okresie. Sobotnim starciem ze Stalą Mielec Nafciarze rozpoczęli swój maraton, podczas którego rozegrają cztery mecze w ciągu tygodnia. Najważniejsze jest, by przejść ten czas w jak najlepszym stanie fizycznym i nie poobijać się zbytnio, a w meczu z mielczanami pojawiło się takie zagrożenie. Uderzony w twarz został Przemysław Krajewski, a problemy z nogą sygnalizował Leon Šušnja. Trudno jednak już teraz zakładać, czy będziemy mogli oglądać ich w najbliższym starciu. Jak zawsze bywa, dowiemy się tego dopiero przed samym spotkaniem.

Ligowy hegemon

Nasz najbliższy rywal w swojej rodzimej lidze nie ma sobie równych od bardzo dawna. Od sezonu 2003/04 tylko raz oddali mistrzostwo kraju innemu zespołowi i było to w sezonie 2005/06, gdy mistrzem Słowacji został MŠK Považská Bystrica. Rok później jednak Preszów wrócił już na tron i trzyma go nieprzerwanie po dziś, a wszystko wskazuje na to, że w tym roku również zdobędą krajowy tytuł. W obecnych rozgrywkach na siedemnaście meczów wygrali wszystkie, notując przy tym bilans bramkowy 618:370. To sprawia, że liga słowacka nie jest dla nich żadnym wyzwaniem i dlatego swoich sił próbując w walce z lepszymi zespołami w lidze SEHA (South East Handball Association League), która zrzesza w sobie wszystkie najlepsze zespoły z południa Europy. Liga ta funkcjonuje od sezonu 2011/12. Tatran brał udział we wszystkich dotychczasowych sezonach, jednak nigdy nie zdobył medalu. Najbliżej tego byli w pierwszym sezonie, gdy walczyli o trzecie miejsce, ale ostatecznie przegrali spotkanie z RK Zagreb. Dokładnie taka sytuacja miała miejsce w rozgrywkach 2013/14. Wówczas również przegrali z Chorwatami w meczu o trzecie miejsce. Co jeszcze ciekawe, w tamtym roku właśnie udało im się zająć pierwsze miejsce na koniec sezonu regularnego, dlatego też ostateczne czwarte miejsce musiało być sporym niedosytem.

Za słabi na Europę

Zderzenie słowackiego zespołu z Europą nie przynosi tak pozytywnych rezultatów jak walka na ligowym podwórku, a nawet w lidze SEHA. Za największy sukces klubu na tej płaszczyźnie należy uznać grę w 1/8 Ligi Mistrzów w sezonie 2004/05, a także ćwierćfinały EHF Cup i EHF Pucharu Zdobywców Pucharów odpowiednio w sezonach 2011/12 i 2005/06. W ostatnim sezonie rywalizowali w Lidze Europejskiej i zajęli ostatnie miejsce grupie, a wszystko wskazuje na to, że tym razem może być podobnie.

Wpadka na początek roku

Po wznowieniu rozgrywek nasi rywale muszą mieć mieszane uczucia. Na początek przyszło im rywalizować dwukrotnie w Pucharze Słowacji i tutaj, nieoczekiwanie, w spotkaniu półfinałowym przegrali po karnych z HK Kosice. Puchar kraju, podobnie jak mistrzostwo, chociaż nie tak często, padał łupem Tatrana, dlatego ten wynik należy przyjąć za sromotną porażkę zespołu. Następnie przyszły wysokie porażki z drużyną z Zagrzebia w pierwszej kolejce ligi SEHA oraz z CD Bidasoa w Lidze Europejskiej. Dopiero w miniony weekend wrócili na ligowe parkiety i wysoko pokonali HKM Sala 40:27. Czego zatem możemy się spodziewać po naszym wtorkowym spotkaniu? Przede wszystkim należy ponownie oczekiwać łatwiej przeprawy Nafciarzy. Zespół z Preszowa nie wydaje się być drużyną, która byłaby w stanie nam zagrozić, chociaż mają na swoim koncie jedno zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Europejskiej i dokonali tego już w pierwszej kolejce, kiedy, dziś należy uznać, że nieoczekiwanie, pokonali wówczas Hiszpanów. Słowacy potrafią u siebie przegrywać wysoko, ale chociażby z "Lisami" walczyli długo i ostatecznie przegrali tylko czterema bramkami. Z pewnością Wiślacy nie mogą zakładać, że mecz jest wygrany przed pierwszym gwizdkiem, ale wierzymy, że jedna intensywna połowa wystarczy, by rozstrzygnąć losy spotkania. Nasz typ to 23:31 dla Wisły.

HT Tatran Prešov - Orlen Wisła Płock. Transmisja

Spotkanie pomiędzy HT Tatran Prešov, a Orlen Wisłą Płock odbędzie się już we wtorek, 22 lutego, o godzinie 18:45 na Słowacji. Wszyscy, którzy zdecydują się oglądać spotkanie przed telewizorem, będą mieli taką możliwość dzięki transmisji na antenie Eurosport 1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto