Prognozy pogody były zniechęcające, ale na szczęście okazało się, że warunki będą dobre. W niedzielę 26 sierpnia rano nad płocką sobótką rozpoczęły się biegi triathlonowe w ramach Garmin Iron Triathlon. Jak sama nazwa wskazuje, zawody te były dla ludzi z żelaza.
Triathlon jest taką dyscypliną, która jest wielowątkowa. Mamy trzy konkurencję, wchodzące w skład triathlonu – pływanie, jazda na rowerze i bieganie. Bardzo często przychodzą do triatlonu osoby właśnie z biegania, które już skończyły te półmaratony, maratony i chcą spróbować czegoś nowego
– mówi Filip Szołowski, organizator Garmin Iron Triathlon
Impreza miała charakter ogólnopolski, zgłosili się zawodnicy z każdego województwa. Byli też zawodnicy z innych krajów, chociażby Japończycy, którzy budują Olefiny. Triathlon był zorganizowany na trzech dystansach do wyboru:
- 1/2 IM – 1,9 km pływania, 90 km na rowerze i 21,1 km biegu
- 1/4 IM – 950 m pływania, 45 km na rowerze i 10,5 km biegu
- 1/8 IM – 475 m pływania, 22,5 km na rowerze i 5,275 km biegu
Jakby same pokonanie takich odległości nie było wielkim wyczynem to w Płocku zawodnicy, którzy skończyli pływanie, musieli wbiec na Wzgórze Tumskie, by wsiąść na swoje rowery.
To jest ewenement na skalę Polską, a może nawet i światową. Blisko 1000 metrów mamy z pływania do strefy zmian, która jest ulokowana na Starym Rynku w płocku. Tam jest chyba setka schodów. Ten podbieg triathloniści na pewno zapamiętają
– opowiada Filip Szołowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?