Trener i zarząd Wisły pod gradobiciem pytań

Największym zainteresowaniem kibiców cieszył się trener Kaczmarek, który zdaniem wiceprezesa Kępińskiego, był najlepszym wyborem z możliwych. Szkoleniowiec ostrożnie podchodził do przedsezonowych obietnic i nie chciał gwarantować awansu. Przywołał jednak przykłady Lechii Gdańsk i Olimpii Grudziądz, które w pewnym momencie znalazły się niemal na dnie, a dziś są odpowiednio w ekstraklasie i I lidze, a więc wyżej niż Wisła.

Czytaj także: Koniec przygotowań. "Nafciarze" gotowi do sezonu?

Kaczmarek nie chciał też zdradzić, którzy piłkarze będą stanowić trzon drużyny. O tym mają najpierw dowiedzieć się sami zainteresowani. Trener zapewnił jednak, że „nafciarze” będą grać ofensywnie, o czym ma świadczyć taktyka z trzema napastnikami. Oprócz tego szkoleniowiec nie mógł się nachwalić zaangażowania, z jakim spotkał się w drużynie.

Czytaj także: Wisła Płock podała ceny biletów i karnetów na nowy sezon

Jacek Kruszewski zapewniał z kolei kibiców i wsparciu ze strony miasta, co objawia się m.in. w przekazanych ostatnio środkach na funkcjonowanie klubu w wysokości 1,5 mln zł. Choć to niewiele, prezes zapewniał, że na boisku nie będzie to miało żadnego znaczenia. Z deklaracjami, o co Wisła będzie walczyła w tym sezonie radził jednak poczekać do zakończenia rundy jesiennej.

Czytaj także: Sprawdź terminarz rundy jesiennej sezonu 2012/2013

Pojawił się także temat transferów. Prezes zdradził, że klub cały czas szuka bramkarza, bocznego obrońcy i napastnika. Zaznaczył jednak, że obecna kadra pozwala myśleć o odpowiednim poziomie gry i na siłę żadne transfery nie będą przeprowadzane. Jednocześnie zdradził, że trwają rozmowy z Bartoszem Grzelakiem.

Codziennie najświeższe informacje z Płocka na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

źródło: Sportowiec Płocki