Adam Chrzanowski wypożyczony do Wisły Płock?
Informacje o możliwym wypożyczeniu Adama Chrzanowskiego do Wisły Płock podał wczoraj rano Alberto Bertolotto - korespondent z Włoch Przeglądu Sportowego, a następnie pogłoskę tę potwierdził Gianluca Di Marzio, czyli jeden z najbardziej cenionych ekspertów w sprawie transferów we włoskiej piłce. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem 22-letni obrońca wkrótce dołączy do drużyny Macieja Bartoszka.
Wychowany na Mazowszu, wyciągnięty przez Lechię
Adam Chrzanowski urodził się 31 marca 1999 roku w Warszawie. Swoją przygodę z piłką nożną zaczynał w juniorach KS Raszyn, skąd przeszedł do młodzieżowej drużyny Znicza Pruszków, w którym to później, w wieku zaledwie 16-tu lat zadebiutował w seniorskiej piłce, notując pięć występów w II lidze. Jego talent został zauważony przez Lechię Gdańsk, która pozyskała go wówczas z myślą o grze w drugiej drużynie, aczkolwiek w swoim pierwszym sezonie nad morzem - 2015/16 - zaliczył debiut w Ekstraklasie, gdy dostał kilkanaście minut w spotkaniu z Lechem Poznań. Częściej jednak wybiegał na boisko we wspomnianych rezerwach gdańskiego klubu, grających wówczas w III lidze. Wtedy też po raz pierwszy został zauważony przez włoskich skautów i w następnym sezonie trafił na roczne wypożyczenie do Fiorentiny, w której występował w juniorskim zespole, gdzie rozegrał 18 meczów w Primaverze, a także kilka w młodzieżowych pucharach. Po rocznym pobycie we Włoszech wrócił jednak do Lechii i na wiosnę otrzymał swoją pierwszą poważną szansę w Ekstraklasie, rozgrywając dziesięć meczów w rundzie. W kolejnych rozgrywkach - 2018/19 - ponownie miał kłopot z wywalczeniem sobie miejsca w zespole, zaliczając tylko trzy mecze jesienią, dlatego też wiosnę spędził na wypożyczeniu w Wigrach Suwałki, gdzie wybiegł na murawę dwunastokrotnie, ale ponownie wrócił do Gdańska. Sezon zaczął podobnie jak poprzedni, rozegrał dwa mecze, ale zimą zgłosił się włoski Pordenone Calcio. Defensor podpisał z klubem kontrakt, który miał obowiązywać od lipca 2020 roku, a ostatnie pół roku w Polsce spędził, grając na wypożyczeniu w Miedzi Legnica i pięciokrotnie pojawiając się na boisku.
Nieudana włoska przygoda
Na swój debiut w barwach włoskiego klubu musiał poczekać aż do końca września, kiedy to zagrał w Pucharze Włoch, ale od razu rozegrał pełne spotkanie. Pomimo w miarę udanego występu z czwartoligowcem, na kolejne spotkanie musiał czekać niemal miesiąc, gdy znów zagrał w pucharze. Na początku listopada rozegrał pierwszy mecz w Serie B, ale wówczas znów przyszło mu miesiąc spędzić poza grą. W grudniu otrzymał jednak trzy szanse, a po nowym roku bardziej systematycznie pojawiał się w zespole, notując w poprzednim sezonie 13 występów w lidze i dwa w pucharze. Nowy sezon rozpoczął względnie dobrze - wystąpił w pucharze, a następnie do września rozegrał cztery mecze w lidze. Wtedy jednak, w meczu z Regginą, w doliczonym czasie gry obejrzał czerwoną kartkę i od tamtego momentu więcej nie pojawił się na boisku. Trudno jednoznacznie ocenić włoską przygodę Adama Chrzanowskiego. Pierwszy rok dla młodego zawodnika za granicą przeważnie bywa trudny. Musi zmienić nawyki treningowe i dostosować się do nowych warunków, ale z drugiej strony, obrońca miał okazję poznać ten świat wcześniej, grając na wypożyczeniu w Fiorentinie. Najwięcej o ocenie włoskiego transferu mówią ostatnie miesiące, kiedy to Adam stracił zaufanie w oczach trenera i ani razu od września nie pojawił się na boisku. Wypożyczenie dla samego zawodnika z pewnością będzie korzystną opcją, ale czy na spore korzyści może również liczyć Wisła? Mimo wszystko, wydaje się, że tak. Jeśli zawodnik wróciłby do regularnego grania, mógłby stać się pewną opcją w wyborze i rywalizować o miejsce w naszej obronie, tym bardziej, że potrafi zagrać na dwóch pozycjach - środkowej i lewej defensywie - a zdrowa walka o skład na pewno nikomu nie zaszkodzi. Z zainteresowaniem czekamy zatem na rozwój tej sytuacji!
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?