Wisła Płock - Śląsk Wrocław. Utrzymać ligową twierdzę i czołówkę tabeli!

Pięć zwycięstw i jeden remis - tak prezentuje się ligowy bilans Nafciarzy na stadionie przy ulicy Łukasiewicza. Jedyną drużyną, która była w stanie urwać nam punkty w Płocku, był Górnik Zabrze. Przypomnijmy jednak, że w tamtym momencie znajdowaliśmy się w zdecydowanym dołku formy, a i sam mecz z zabrzanami ułożył się nie po naszej myśli i zapewne w innych warunkach bylibyśmy w stanie zdobyć komplet punktów. Wisła jest zatem u siebie niemal bezbłędna. Nie wliczamy jednak do tej statystyki pucharowego meczu z Legią Warszawa, bo to jednak zupełnie inne rozgrywki.

Jak prezentuje się sytuacja zdrowotna naszych zawodników przed tym spotkaniem? Nie wiadomo nic o większych urazach, poza tymi, które mogą wyjść z normalnego cyklu treningowego, dlatego należy spodziewać się, że trener Pavol Stano będzie dysponował najmocniejszym składem. Czy to jednak oznacza, że zobaczymy również optymalną jedenastkę na boisku? Tego już nie możemy być pewni, bo Słowak pokazuje, że lubi namieszać w wyjściowym składzie. Kto ostatecznie zagra ze Śląskiem dowiemy się dopiero prawdopodobnie w sobotę około 18:30.

Powiedzieć, że postawa danej drużyny lub jej obecna forma jest wielką niewiadomą, to określenie tak oklepane jak emocje u Hitchcocka, ale w tym przypadku te słowa naprawdę znajdują właściwe odzwierciedlenie. Śląsk należy uznać za zespół przeciętny w skali całej rundy, o czym też świadczy ich pozycja i sam styl gry. Co jest jednak ciekawe, to fakt osiąganych wyników. Od początku rundy nie zdażyło się jeszcze, by wrocławianie powtórzyli wynik z poprzedniego meczu. Oznacza to, że jeśli ostatnio wygrali, to teraz zremisują lub przegrają i tak dalej, stąd trudno powiedzieć, jaką formę obecnie prezentują.

Trudno również o wskazanie jakiejś wyróżniającej się postaci w szeregach Śląska. Trener Ivan Đurđević dużo rotuje i cały czas stara się znaleźć optymalne zestawienie dla swoich podopiecznych. Żaden z graczy nie zaskakuje również wysoką formą i nie jest motorem napędowym, jak zdarza się to w innych zespołach. Wrocławianie zdobyli dotychczas 15 bramek, ale ich najlepszy strzelec - Erik Expósito - ma na koncie trzy trafienia. Nie za dużo. Ostatnimi czasy ciężar gry na siebie stara się brać Patrick Olsen, ale czy będzie on w stanie stać się liderem na dłużej? Tego jeszcze nie wiemy.

Ostatni sezon nie był szczęśliwy dla Nafciarzy w kontekście walki z wrocławianami. Oba mecze zakończyły się naszą porażkami. Bardziej bolesne było marcowe starcie w Płocku, gdzie ulegliśmy 1:2, mimo że do przerwy prowadziliśmy 1:0, a drugą bramkę straciliśmy niemalże w ostatniej akcji doliczonego czasu gry. Płocczanie ewidentnie mają się zatem za co zrewanżować i liczymy też, że tak się stanie. Śląsk ostatnio zremisował z Jagiellonią 2:2, a idąc tokiem ich pokrętnej serii, tym razem powinni albo wygrać, albo przegrać. Jako że Nafciarze u siebie nie tracą punktów, typujemy wysokie zwycięstwo naszego zespołu 3:0!

Spotkanie 15. kolejki PKO Ekstraklasy Wisła Płock - Śląsk Wrocław odbędzie się już w sobotę, 29 października, o godzinie 20:00 w Płocku. Kibiców, którzy nie zdołają przyjść na trybuny i oglądać poczynań naszych zawodników na żywo, odsyłamy na Cana+ Sport, który będzie transmitował spotkanie.