Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wysoka wygrana Wisły nad Świtem Nowy Dwór Mazowiecki

Joanna Tybura
fot. Emil Grochowski
Dawno nie widzieliśmy tylu bramek na płockim stadionie. Po dobrym meczu Wisła pokonała Świt 5:1 i po krótkiej przerwie wróciła na 1. miejsce w tabeli.

Przed meczem - bojowo, ale z respektem

- Powiedziałem chłopakom, że paradoksalnie najważniejszy mecz w tym roku zagramy w sobotę, właśnie z ostatnią drużyną w tabeli – mówił przed meczem trener Wisły Płock, Marcin Kaczmarek. Patrząc na wynik zawodnicy wzięli sobie do serca te słowa i wysoko wygrali, ale początek, na taki finał wcale nie wskazywał.

Pierwsza połowa, czyli znów brak wykończenia

Mimo że w pierwszej połowie Wisła była zdecydowanie lepszą drużyną, to powtarzała się sytuacja z poprzednich spotkań, gdy brakowało wykończenia doskonale przeprowadzonych akcji. Do tego parę razy goście także starali się zagrozić płockiej bramce, w co nie dowierzali kibice wiedząc, że Świt to drużyna mająca na koncie 30 punktów mniej niż Wisła. Potwierdzenie tego, kto rządzi na boisku przyszło w końcu w doliczonym do pierwszej połowy czasie. Piłkę w siatce umieścił Marko Radić, po idealnym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukasza Sekulskiego.

Druga połowa - festiwal strzelecki

Tak jak koniec pierwszej połowy należał do gospodarzy, tak początek drugiej do gości. Mateusz Zawiska w 48. minucie spotkania wykorzystał błąd płockich obrońców i skierował piłkę do bramki. Radość gości z wyrównania nie trwała jednak długo, gdyż zaledwie osiem minut później „nafciarze” po pięknym strzale Tomasza Grudnia w długi róg wyszli na prowadzenie. Zaledwie chwilę później, ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką za brzydki faul, został piłkarz Świtu Nowy Dwór – Enow, dzięki czemu Wisła zyskała na boisku przewagę jednego zawodnika. Od tej pory gospodarze jeszcze bardziej zaznaczali swoją dominację na boisku, co dokumentowali golami. Bramka numer trzy padła w 68. minucie, gdy świetne podanie Filipa Burkhardta wykorzystał Marcin Krzywicki. Zaledwie minutę później to Burkhardt dostał idealną piłkę od Krzysztofa Janusa, którą skierował prosto do siatki. Trzeba też przyznać, że wspomniany Janus był niewątpliwie jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników. Gdy w 90. minucie wszyscy spodziewali się, iż właśnie rezultatem 4:1 zakończy się to spotkanie ostatnią niespodziankę sprawił Fabian Hiszpański, który znajdując się w narożniku pola karnego genialnie podkręcił piłkę tak, że trafiła ona w samo okienko bramki gości.

Czytaj także: Pierwsza odsłona finałowej "świętej wojny" dla Kielc

Dzięki tylu strzelonym bramkom Wisła nie tylko dopisała trzy punkty do swojego dorobku, ale także wraca na fotel lidera, wyprzedzając w tabeli Puszczę, która posiadając tyle samo punktów ma już teraz słabszy bilans bramek.

Powiedzieli po meczu:
Marcin Kaczmarek, trener Wisły Płock:
- Bardzo chcieliśmy ten mecz wygrać w sposób przekonywujący. Było to dla nas istotne, gdyż w tych meczach u siebie szło nam dosyć opornie. Dlatego się cieszę, że wygraliśmy ten mecz jak najbardziej zasłużenie i do tego w takim rozmiarze. Dziś byliśmy zespołem lepszym w każdym elemencie. Cieszę się, że potrafiliśmy zdobyć pięć bramek, nie tracąc ludzi. Mam tu na myśli kartki. Podchodziliśmy do tego spotkania z pokorą, bo Świt w tej rundzie punktuje i sprawił niejedną niespodziankę. Grał bardzo solidnie i dlatego to zwycięstwo tak cieszy. Ale to już historia. Zdajemy sobie sprawę, że przed nami trudne boje. Cała czołówka wygrywa [Pelikan Łowicz wygrał z Concordią Elbląg 3:0, a Puszcza Niepołomice pokonała Unię Tarnów 1:0 – przyp. red]. Mamy tydzień na to, żeby spokojnie skupić się nad pewnymi elementami, na które nie było czasu, bo graliśmy co trzy dni i skupialiśmy się na tym, żeby ten zespół zregenerować i przygotować do następnego spotkania. Od jutra jest akcja Wigry Suwałki.

O komentarz do meczu, a także o podejście do przyszłych rywali, wśród których są zespoły walczące o utrzymanie, jak również grające o awans, zapytaliśmy Filipa Burkhardta. - Spodziewaliśmy się tego, że będziemy stroną dominującą. Fajnie, że wygraliśmy tak wysoko, ale na pewno boli nas to, że znowu tracimy katastrofalną bramkę. Od takiej drużyny jak my trzeba wymagać więcej w obronie. Do każdego rywala podchodzimy tak samo, z dużym szacunkiem i respektem. Wiadomo, że to na nas wszyscy się najbardziej koncentrują, bo Wisła Płock w tej lidze to pomyłka. Dlatego jak ktoś do nas przyjeżdża to stara się wznieść na wyżyny swoich możliwości, przez co czasem jest nam ciężko. W tych pięciu meczach musimy zdobyć komplet punktów i awansujemy do I ligi – powiedział jeden z bohaterów dzisiejszego meczu. Czy dzisiejsze spotkanie jest odczarowaniem stadionu przy Łukasiewicza? - Oby! Oby takich meczów było więcej i obyśmy zawsze strzelali tyle bramek – dodał Burkhardt.

Wisła Płock - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 5:1 (1:0)
1:0 Marko Radić (45.)
1:1 Mateusz Zawiska (48.)
2:1 Tomasz Grudzień (56.)
3:1 Marcin Krzywicki (68.)
4:1 Filip Burkhardt (69.)
5:1 Fabian Hiszpański (90.)
Wisła: 21. Daniel Szczepankiewicz - 24. Łukasz Nadolski, 5. Bartłomiej Sielewski, 14. Marko Radić, 17. Arkadiusz Mysona - 7. Krzysztof Janus (79. 16. Fabian Hiszpański), 4. Jacek Góralski (81. 8. Damian Adamczyk), 25. Filip Burkhardt, 20. Tomasz Grudzień (70. 11. Mirosław Kalista) 10. Janusz Dziedzic - 9. Łukasz Sekulski (63. 6. Marcin Krzywicki).
Świt: 1. Michał Bigalski - 24. Łukasz Sosnowski, 18. Radosław Kamiński, 6. Karol Drwęcki, 3. Paweł Nowotka, 7. Przemysław Szabat, 8. Odong Obem (67. 9. Bartosz Grzelak), 5. George Enow, 10. Karol Ziąbski, 20. Mateusz Zawiska (75. 2. Michał Drewnowski), 11. Michał Strzałkowski (40. 21. Michał Gajewski).
.
Żółte kartki: Nowotka, Enow
Czerwona kartka: Enow (59. druga żółta)
Sędziował: Piotr Łęgosz (Włocławek)
Widzów: ok. 800

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto