HC PPD Zagreb - Orlen Wisła Płock. Nafciarze przełamią wyjazdową niemoc? Ważne starcie w Chorwacji

Zapraszamy na naszą relacje na żywo!

Orlen Wisła Płock po czterech kolejkach Ligi Mistrzów ma na swoim koncie cztery punkty, które zdobyła dzięki dwóm zwycięstwom. Oba spotkania zostały jednak rozegrane na naszym terenie - w Orlen Arenie. Dotychczasowe dwa wyjazdy kończyły się niepowodzeniami, ale trzeba mieć na uwadze jakość rywali, z którymi mierzyliśmy się w Płocku i na wyjazdach. Były to odpowiednio Porto i GOG nad Tumskim Wzgórzem oraz PSG i SC Magdeburg na wyjazdach. Zadania poza Polską były z gatunku tych najtrudniejszych, stąd i porażki w dużej mierze nie powinny dziwić, ale jednak są pewnym elementem statystyki.

Po przerwie reprezentacyjnej Wisła rozegrała dwa spotkania w lidze. Najpierw, w średnim stylu, pokonała u siebie Energę MKS Kalisz, a następnie już wysoko rozprawiła się na wyjeździe z MMTS-em Kwidzyn. Nie zwycięstwa jednak były kluczowe, a sytuacja zdrowotna, bo wszystko wskazuje na to, że urazu nabawił się Tin Lucin. Chorwat nie był dostępny w spotkaniu z Kwidzynem po tym, jak przedwcześnie opuścił parkiet w środowym starciu. Ubytki kadrowe mogą zatem znacząco utrudnić nasze zadanie.

Ostatnie lata drużyny z Zagrzebia to w zasadzie kopiuj-wklej. Ligowe zmagania wygrywają od samego początku istnienia chorwackiej ligi, stąd ich dominacja nie może dziwić i tak samo jest zresztą w tym sezonie. Po sześciu meczach mają komplet punktów i już trzy oczka przewagi nad drugą drużyną (dwa punkty za zwycięstwo). W Lidze Mistrzów natomiast ostatnimi czasy przeważnie kończyli na ostatnim miejscu w grupie.

Obecnie jednak znajdują się na przedostatniej pozycji z dwoma punktami po zwycięstwie z FC Porto, które w tym sezonie prezentuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań i jeśli nic się nie zmieni, zakończy rywalizację na ostatnim miejscu, bo dotychczas Smoki przegrały wszystkie mecze. Chorwaci wykorzystali ich słabość i wygrali na swoim terenie 29:23, a poza tym odnieśli dwie wysokie porażki z PSG i Magdeburgiem oraz zostali pokonani czterema trafieniami przez GOG. Gospodarze będą chcieli zrobić wszystko, by pokonać Nafciarzy i włączyć się w walkę o wyjście z grupy, czego nie ukrywają przed spotkaniem.

- Mamy przed sobą bardzo poważnego przeciwnika, który jest dobrze zorganizowany. Mamy pewne problemy z drużyną, a konkretnie ze Zvonimirem Srną, który wciąż dochodzi do siebie po kontuzji i jego udział w meczu jest niepewny, podobnie jak Ivana Čupicia. Przygotowujemy się jednak do meczu z Wisłą i skupiamy na swoim występie, a celem są dwa punkty. Zrobimy co w naszej mocy, by wygrać w Varaždinie - powiedział Ivica Obrvan, trener PPD Zagrzeb.

Dotychczasowe starcia Chorwatów z Nafciarzami można określić prawem serii. Pierwsze pojedynki, jeszcze w pierwszej dekadzie XXI wieku, zakończyły się zwycięstwami rywali, podobnie jak pierwsza rywalizacja w sezonie 2015/16. Kolejne dwa mecze to jednak dwa remisy, a ostatnio triumfowali Nafciarze - najpierw w fazie grupowej Ligi Mistrzów 2017/18, gdy oba zespoły zakończyły zmagania na dwóch ostatnich miejscach, a wygrana Wisły pozwoliła przeskoczyć w tabeli przeciwników. Ostatni pojedynek miał miejsce przed startem tego sezonu. Wówczas, w towarzyskim turnieju w Tatabanyi, płocczanie wygrali 31:27. Trudno obecnie się odnieść do któregoś z tych meczów, bo mecze "o coś" miały miejsce dość dawno, a sparingowe starcie nie daje klarownej oceny potencjału, ale jednak jesteśmy skłonni wierzyć, że Wisła jest lepszym zespołem i typujemy wygraną Nafciarzy 31:29.

Spotkanie 5. kolejki Ligi Mistrzów HC PPD Zagrzeb - Orlen Wisła Płock odbędzie się już w środę, 26 października, o godzinie 18:45 w Varaždinie, a nie w Zagrzebiu. Jeśli nie macie możliwości wybrać się na ten mecz, by oglądać go z trybun, zapraszamy do śledzenia naszej relacji na żywo z tego widowiska. Transmisję telewizyjną przeprowadzi natomiast Eurosport 1.