Początek w wykonaniu „nafciarzy” nie był najlepszy, zwłaszcza w grze obronnej. Goście mieli zdecydowanie za dużo miejsca i zbyt łatwo dochodzili do sytuacji strzeleckich, które wykorzystywali. Pierwsze minuty były bardzo zacięte. Poprawa gry w defensywie i kilka skutecznych interwencji Marcina Wicharego pozwoliła jednak odzyskać spokój i wszystko wróciło do normy. Wicemistrzowie Polski zaczęli budować przewagę i przy stanie 13:8 szkoleniowiec Pogoni poprosił o czas. Nie udało mu się jednak wybić tym z rytmu gospodarzy, którzy cały czas kontrolowali przebieg wydarzeń. Nawet gra w osłabieniu nie przeszkodziła „nafciarzom” powiększyć przewagi. Pierwsza połowa zakończyła się pewnym prowadzeniem 19:10.
Czytaj także: Wisła pewnie kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa
Na drugą część meczu Wisła wyszła w nieco innym ustawieniu. Na parkiecie pojawił się m.in. Ivan Nikčević, Kamil Syprzak i Christian Spanne. Druga połowa była właściwie już formalnością. Wisła konsekwentnie utrzymywała przewagę, a Lars Walther mógł nieco poeksperymentować z ustawieniem. Spotkanie zakończyło się wynikiem 33:20 i płocczanie mogli z rozpocząć świętowanie awansu do półfinału. Teraz przed „nafciarzami” ostatni mecz ligowy w tym roku, w sobotę ze Stalą Mielec.
Wisła Płock - Pogoń Szczecin 33:20 (19:10)
Wisła Płock: Wichary – Eklemović 1, Spanne 2(1k), Wiśniewski 2, Kubisztal 1, Kavaš 1, Ghionea 4(1k), Zołoteńko 2, Toromanović 3, Syprzak 2, Nenadić 10(2k), Nikčević 4, Ilyés
Pogoń Szczecin: Andreev, Stojković – Kwiatkowski, Biały 3, Marcinkian, Gierak 2(1k), Jedziniak, Chakmakov 2, Smuniewski 1, Konitz, Zaremba 4, Kliszczyk 1, Frelek 1, Zydroń 5(2), Walczak 1
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?