Wisła pewnie kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa

Gospodarze nienajlepiej weszli w mecz. Pierwszą bramkę zdobyli goście i choć Wisła objęła prowadzenie 2:1 to zaraz je straciła i musiała gonić wynik. W 5. minucie było już 4:2 dla Azotów, a sześć minut później ich przewaga wynosiła już trzy gole. Potem jednak drużyna z Puław wpadła w dziwną niemoc, a Wisła ośmiokrotnie trafiła do siatki. Tym samym płocczanie prowadzili już 12:7. Dopiero wtedy Ćwikliński pokonał Wicharego i Azoty się nieco odblokowały. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Wisły 17:13.

Czytaj także: Wisła jedną nogą w fazie grupowej Pucharu EHF

Drugą część meczu lepiej zaczęli podopieczni Larsa Walthera, ale później inicjatywę przejęli nieco goście z Puław. Na drodze do remisu stanęła im… awaria oświetlenia. Na szczęście mecz przerwano tylko na pięć minut. Po tej niespodziewanej przerwie, przewagę na parkiecie odzyskała Wisła. Płocczanie konsekwentnie utrzymywali przewagę na poziomie 5-6 bramek, powoli jeszcze bardziej ją powiększając. Ostatecznie Wisła wygrała 36:26 i z kompletem zwycięstw pewnie przewodzi ligowej stawce.

Czytaj także: "Nafciarze" zgodnie z planem wygrali z Miedzią

Wisła Płock - Azoty Puławy 36:26 (17:13)
Wisła: M.Šego, M.Wichary - A.Wiśniewski(2), I.Nikčević(4), V.Ghionea(6, 1k), M.Toromanović(2), K.Syprzak, P.Paczkowski(2), P.Nenadić(10, 2k), N.Eklemović, A.Twardo, M.Zołoteńko, B.Kavaš(2), M.Kubisztal(7, 1k), F.Ilyés(1)

Azoty: R.Grzybowski, M.Stęczniewski, S.Sokołowski, P.Krajewski(5, 2k), M.Bałwas, P.Ćwikliński(5, 1k), M.Kus(4), P.Grzelak, K.Łyżwa(1), D.Zinchuk, R.Przybylski(4), P.Masłowski(3), K.Tylutki(2), M.Szyba(2)

Upomnienia: M.Toromanović, P.Paczkowski, F.Ilyés - P.Ćwikliński, P.Grzelak

Kary: Wisła 2 min (P.Paczkowski 2 min) - Azoty 6 min (P.Ćwikliński 2 min, R.Przybylski 2 min, P.Grzelak 2 min)