Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent, radni i kibice debatowali nad przyszłością Wisły Płock

Daniel Świerżewski
We wtorek o 17:00 odbyła się debata dotycząca przyszłości piłkarskiej Wisły Płock. Konkretnych wniosków właściwie brak. Wiadomo jedynie, że „coś” trzeba zrobić. Niemal wszyscy byli zdania, że miasto potrzebuje profesjonalnego klubu piłkarskiego na wysokim poziomie.

Niemal, bo płocczanin Paweł Stefański był przeciwnego zdania. Zastanawiał się, po co miasto ma utrzymywać podmiot nie dający mu żadnych wymiernych korzyści. Został on momentalnie zakrzyczany przez zgromadzonych na sali kibiców Wisły. To był właściwie jedyny głos tego typu. Zdecydowana większość zgromadzonych była za wspieraniem działalności klubu.

Czytaj także: Czy Wisła Płock utrzyma się w I lidze? My już wiemy!

Maciej Wiącek, rzecznik klubu oraz radny miasta podkreślał, że Wisła ma przede wszystkim promować miasto i że jest wiele innych przedsiębiorstw, które również nie są rentowne, a jakoś nikt nie rozważa ich likwidacji. Podobnego zdania był prezydent. Andrzej Nowakowski oświadczył, że nie po to w Płocku powstają orliki, by teraz rezygnować z profesjonalnego klubu piłkarskiego. Poszukiwania zewnętrznych sponsorów póki co nie przynoszą owoców, klub musi więc pozostać „na garnuszku” miasta.

Prezes Krzysztof Dmoszyński podkreślał, że ambicją takiego klubu jak Wisła powinny być występy w ekstraklasie. To oczywiście wiąże się z większymi nakładami, ale może przynieść wymierne korzyści miastu oraz firmom, które zdecydują się wesprzeć finansowo „nafciarzy”. Gra w najwyższej klasie rozgrywkowej to przede wszystkim większa frekwencja na stadionie, pieniądze za prawa do transmisji meczów, oraz zwiększona częstotliwość publikacji w mediach dotyczących Wisły. O tym, że w klubie drzemie duży potencjał pokazały badania przeprowadzone przez Agencję Informacyjną PRESS-SERVICE Monitoring Mediów. W lutym klub z Płocka był najbardziej medialny ze wszystkich zespołów występujących w I lidze. Oczywiście wyniki nie mogły równać się z tymi osiąganymi przez najsłabsze nawet kluby ekstraklasy, ale z rankingu jasno wynika, że w przypadku gry wśród najlepszych popularność Wisły na pewno by wzrosła.

Czytaj także: "Nafciarze" najbardziej medialni w I lidze

Podczas debaty głos zabrał m.in. Michał Sosnowski, prezes Stowarzyszenia Sympatyków Klubu Wisła Płock. - Spotkaliśmy się tutaj wszyscy, aby debatować nad zasadnością finansowania zawodowej piłki nożnej przez miasto. Zapytam, więc: jeśli nie piłka nożna to, co? To właśnie futbol jest sportem uwielbianym przez miliony, a klub piłkarski grający w jednej z dwóch najwyższych klas rozgrywkowych w Polsce to doskonała promocja dla miasta. Któż z nas słyszałby o Niecieczy, gdyby nie walcząca o awans Termalica? Czy ktokolwiek wiedziałby gdzie leżą Stróże, gdyby nie świetnie grający piłkarze Kolejarza? […] Ze swojej strony mogę tylko dodać, że to od Was drodzy Radni i Panie Prezydencie zależy, jaki prezent dacie Wiśle Płock na 65-lecie jej istnienia. Czy będą to dodatkowe środki finansowe przekazane na klub i pomoc w znalezieniu sponsorów, czy też odwrócenie się od niej i zaprzestanie finansowania zawodowej piłki nożnej w Płocku, co będzie prawdopodobnie oznaczało koniec futbolu w naszym mieście, na I-ligowym poziomie na długie lata – powiedział w swoim oświadczeniu.

O tym, jak ważna dla Płocka jest Wisła, starał się listownie przekonać Piotr Warzycki, redaktor serwisu Nafciarze.net. List ten odczytał w jego imieniu Sosnowski: -Kibice płockiego klubu tworzą oddolny, niezależny i całkowicie bezinteresowny ruch społeczny. Krzewią lokalny i narodowy patriotyzm oraz ideę pomagania potrzebującym. Idealnym przykładem są akcje Kibiców Dar Krwi, Płoccy Kibice Pomagają oraz Płocki Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Stadionowi bywalcy to także przedstawiciele ulicznego nurtu sztuki. Miasto ozdabiają niebiesko-białe, w pełni legalne graffiti, a przy Łukasiewicza 34 można zobaczyć zapierające dech w piersiach choreografie ultras. Dla wielu młodych płocczan kibicowanie, które wykracza poza stadion, jest alternatywą wobec bezowocnego siedzenia na osiedlowej ławce. Jeżeli samorząd zaprzestanie finansowania zawodowej piłki nożnej, ich działalność straci sens i już nikogo nie zarażą bezgraniczną miłością do tego miasta i klubu – mówi w swoim liście Warzycki.

Czytaj także: Wisła naszych marzeń (cz. I)

Wisła obecnie walczy o I-ligowy byt. Do ekstraklasy nie awansuje jeszcze długo, jeśli w klubie nie pojawią się sponsorzy, pieniądze i lepsi piłkarze. Ale sponsorzy nie będą walić drzwiami i oknami do klubu, który co sezon będzie walczył o przetrwanie na zapleczu ekstraklasy. I kółko się zamyka…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto