18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mała niespodzianka w Szczecinie. Wisła tylko remisuje z Pogonią

Daniel Świerżewski
GAZ-SYSTEM POGOŃ SZCZECIN

Facebook: TU WIĘCEJ ZDJĘĆ
GAZ-SYSTEM POGOŃ SZCZECIN Facebook: TU WIĘCEJ ZDJĘĆ fot. Gaz-System Pogoń Szczecin
W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski piłkarze ręczni Wisły Płock zremisowali na wyjeździe z Pogonią Szczecin 26:26. Po kapitalnym meczu przeciwko Vive Kielce, wynik potyczki pucharowej należy uznać za niezbyt miłą niespodziankę. Zdjęcia dzięki uprzejmości gazsystempogon.pl.

Początek meczu nie zapowiadał żadnych problemów wicemistrzów Polski. Niemal przez całą pierwszą połowę „nafciarze” utrzymywali bezpieczny dystans trzech, czterech goli. Po sześciu minutach gry Wisła prowadziła 4:0. Wtedy gospodarze rozpoczęli gonienie wyniku. Ze szczególnym zaangażowaniem grał Zbigniew Kwiatkowski, co niedawna zawodnik płockiego zespołu. Niestety dla niego mecz zakończył się już w 21. minucie, kiedy dostał czerwoną kartkę. Wszystko wydawało się być pod kontrolą, ale pod koniec coś zaczęło szwankować. Końcówkę pierwszej i początek drugiej połowy „nafciarze” musieli sobie radzić bez Wiśniewskiego, Kubisztala i Nenadicia. Mimo to udało się do przerwy utrzymać prowadzenie 14:11.

Czytaj także: Wisła wreszcie lepsza od Vive. Orlen Arena oszalała ze szczęścia

Grę w przewadze wykorzystali zawodnicy Pogoni, którzy zbliżyli się nieco do rywali. Poźniej jednak wszystko wróciło do normy i dzięki Muhamedowi Toromanoviciowi udało się znów odskoczyć na dystans czterech goli. Wydawało się, że od teraz Wisła będzie pewnie kroczyć po kolejne zwycięstwo. Jednak na siedem minut przed końcem gospodarze doprowadzili do remisu, a po chwili objęła nawet prowadzenie 24:23. Podopieczni Larsa Walthera zdobyli jeszcze trzy gole z rzędu, a Pogoń straciła jednego zawodnika. A jednak mecz nie zakończył się dla płocczan szczęśliwie. W ostatniej sekundzie meczu bramkę na 26:26 Jacek Wardziński i tym samym seria zwycięstw wicemistrzów Polski została brutalnie przerwana. Rewanż 13 grudnia w Orlen Arenie.

Czytaj także: Można już kupić bilety na mecz z Sungulem

Pogoń Szczecin – Wisła Płock 26:26 (11:14)
Wisła:Wichary (46%), Šego (43%) – Ilyés 1, Spanne 1, Wiśniewski 2, Kubisztal 5, Kavaš 5, Ghionea 2, Twardo 1, Toromanović 3, Nenadić 3, Nikčević 3, Paczkowski, Zołoteńko

Pogoń: Stojkovic, Andreev - Chakmakov 4, Frelek 4, Bruna 3, Markovic 3, Biały 2, Wardziński 2, Jedziniak 2, Zydroń 2, Walczak 1, Zaremba 1, Krupa 1, Konitz 1, Kwiatkowski, Kokoszka

Kary: Wisła 10 minut (Kubisztal 2x2, Wiśniewski 1x2, Toromanović 1x2, Ilyés 1x2)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto