Otwierający sezon 2014 mecz zaczął się dobrze dla gospodarzy. Już w pierwszej kwarcie amerykański rozgrywający Mustangów Spencer Wood błysnął długą akcją biegową i płocczanie prowadzili 6:0. Nie udało im się dołożyć jednego punktu po przyłożeniu, gdyż Maciej Kaczor nie kopnął wystarczająco precyzyjnie. Jak się później okazało było to jego pierwsze z trzech pudeł w całym meczu.
Gospodarze poszli za ciosem i na początku drugiej kwarty zwiększyli swoje prowadzenie o kolejne 6 punktów, gdy ładnym biegiem popisał się running back Łukasz Pietrzak. Niedługo później znakomitą akcją obronną popisał się płocczanin Gabriel Dunajewski. Po jego 80-jardowej akcji powrotnej po przechwycie gospodarze mieli już trzy przyłożenia przewagi nad krakowianami.
Aspiracje do play-offów
W dwóch pierwszych kwartach Kings mieli potężne problemy z przesuwaniem się z piłką w stronę pola punktowego przeciwników. W pierwszej połowie goście uzyskali raptem dwie pierwsze próby. Na ich szczęście skutecznym okazał się zryw przed przerwą. Precyzyjne podanie rozgrywającego Michała Dybowicza wykorzystał Daniel Gurbiela i schodząc do szatni Mustangi prowadziły 18:6.
Początek drugiej połowy należał do gospodarzy. Najlepszy zawodnik na boisku, fullback Marek Kamiński, zadał ostateczny cios, gdy po 25-jardowym rajdzie z piłką zameldował się w polu punktowym rywali. Tym razem Mustangi próbowały podwyższyć za dwa punkty. Próba była jednak nieudana. Kings zdołali jeszcze odpowiedzieć w czwartej kwarcie przyłożeniem Dybowicza po akcji biegowej, ale to było tego dnia za mało na dobrze dysponowane Mustangi. Mecz zakończył się zwycięstwem płocczan 24:14.
- Po ostatnim meczu zeszłego sezonu, który przegraliśmy 0:44 z Kraków Kings, chyba nikt na nas dzisiaj nie stawiał. Świetnie przepracowaliśmy przerwę między sezonami. Zmieniliśmy też styl w ataku. Teraz jesteśmy w nim wielowymiarowi. Już nie tylko same warunki fizyczne świadczą o naszej sile - skomentował Łukasz Pietrzak, running back Mustangów Płock.
Czytaj też: Rusza 1. kolejka PLFA I. Zagrają Mustangs Płock i Kraków Kings
- Dzisiejsze zwycięstwo pokazało, że jesteśmy zespołem, który ma uzasadnione aspiracje play-offowe. W naszej grupy w roli faworytów stawiano Lowlanders Białystok i Kraków Kings. Teraz naszym celem jest przynajmniej awans do półfinału, a przede wszystkim pokazanie w kolejnych meczach, że dzisiejszy rezultat nie był przypadkiem - dodał Pietrzak.
Najlepszym graczem Kings był cornerback Jacek Satowski, który szczelnie krył rywali przy akcjach podaniowych.
Kolejny mecz Mustangs rozegrają 6 kwietnia w Lublinie. Rywalami płocczan będą Tytani. Na swoje drugie starcie w sezonie Kings będą musieli poczekać do 26 kwietnia, gdy w Krakowie podejmą Tytanów Lublin.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?