18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła rzutem na taśmę uratowała remis w meczu z Pogonią

Redakcja
fot. Emil Grochowski
Ten mecz miał wyglądać zupełnie inaczej. Wisła była faworytem i miała stosunkowo łatwo zgarnąć trzy punkty. Ale Pogoń Siedlce nie położyła się przed „nafciarzami” i napędziła im sporo strachu. Przed pierwszym gwizdkiem goście pewnie wzięliby remis w ciemno. Po ostatnim to piłkarze Marcina Kaczmarka powinni się cieszyć, że nie przegrali.

Już w czwartek minucie Wisła otrzymała ostrzeżenie, kiedy Rafał Kosiec trafił w poprzeczkę bramki Seweryna Kiełpina. Gospodarze również mieli swoje okazje, po jednej z akcji i strzale Fabiana Hiszpańskiego piłka znalazła się w bramce siedlczan, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Kiedy pierwsza połowa powoli zbliżała się do końca stało się to, czego chyba nikt się nie spodziewał. Piłka po rykoszecie trafiła pod nogi Krystiana Wójcika, który strzałem z narożnika pola karnego pokonał bramkarza „nafciarzy”. Wisła miała przewagę, a tymczasem do Pogoń schodziła do szatni prowadząc jedną bramką.

Czytaj także: Wisła wywiozła trzy punkty grając w dziesięciu

Marcin Kaczmarek nie miał już czego bronić i musiał wzmocnić siłę ofensywną. Dlatego od początku drugiej połowy na boisku biegał Marcin Krzywicki. A tymczasem to goście zdobyli drugiego gola. Już w 48. minucie arbiter podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał Adam Czerkas. Wielkie brawa należą się piłkarzom Wisły, którzy nie poddali się i za wszelką cenę chcieli doprowadzić przynajmniej do remisu. I udało im się to! W 84. minucie sędzia znów pokazał na „wapno”, ale tym razem na korzyść płocczan. „Jedenastkę” wykorzystał Łukasz Sekulski i zza chmur wyjrzało słońce. Gospodarze mieli ponad pięć minut na uratowanie choćby jednego punktu. Ta sztuka udała się dosłownie w ostatniej sekundzie meczu. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego najwyżej do piłki wyskoczył Bartłomiej Sielewski i doprowadził do wyrównania. Sędzia nawet nie wznowił gry. Po ostatnim gwizdku mogliśmy oglądać obrazek, który przed spotkaniem był nie do pomyślenia. Piłkarze Wisły ogromnie cieszyli się z wywalczonego remisu, a bramkarz Pogoni wściekle kopał słupek swojej bramki i cisną bidonem poza stadion.

Czytaj także: Orlen Płocka Liga Orlik U-11 przeniosła się do Płocka

Remis z Pogonią oznacza dla Wisły spadek na czwarte miejsce w tabeli. „Nafciarze” mają 21 punktów, tyle samo co trzeci Radomiak i o trzy mniej niż Puszcza Niepołomice i Wisła Puławy. Teraz przed podopiecznymi trenera Kaczmarka teoretycznie łatwy mecz. Płocczanie pojadą bowiem do Nowego Dworu Mazowieckiego, by zagrać z ostatnim w tabeli Świtem.

Czytaj także: Skromne, ale zasłużone zwycięstwo nad Motorem [ZDJĘCIA, WIDEO]

Wisła Płock - Pogoń Siedlce 2:2 (0:1)
0:1 Wójcik (42.)
0:2 Czerkas (48.)
1:2 Sekulski (84.)
2:2 Sielewski (90.)

Wisła: Kiełpin - Zembrowski (65. Mosart), Magdoń, Radić, Mysona - Janus, Góralski, Sielewski, Hiszpański - Adamczyk (51. Sekulski) - Grudzień (46. Krzywicki)

Pogoń: Kozaczyński - Augustyniak, Nowak, Rodak, Steć, Kosiec, Agu, Wójcik, Dołubizna (85. Dziubiński), Kwiatkowski (87. Kosmalski), Czerkas (77. Ekwueme)

Żółte kartki: Magdoń, Krzywicki, Mysona, Hiszpański - Agu, Nowak, Kosmalski
Sędzia: Sebastian Załęski (Mazowiecki ZPN)
Widzów: ok. 1 000

Codziennie najświeższe informacje z Płocka na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto