Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gra lepsza niż wynik, ale najważniejsze są punkty

Daniel Świerżewski
fot. Emil Grochowski
Po niezłym meczu Wisła Płock pokonała w środę Olimpię Elbląg 2:1. Wynik nie odzwierciedla jednak przewagi, jaką niemal przez cały mecz mieli gospodarze. Brakowało jednak skuteczności i skończyło się na dwóch zdobyczach bramkowych.

Właściwie od samego początku to „nafciarze” narzucili swój styl gry i dominowali na boisku. Niestety brakowało dokładności i przysłowiowej kropki nad „i”. Pierwszy gol dla Wisły padł w 26. minucie. Po kiepskim wybiciu piłki przez jednego z gości, ta trafiła do Bartłomieja Sielewskiego, który mocnym uderzeniem pokonał Aleksieja Rogaczewa. Obraz gry właściwie się nie zmienił i cały czas to podopieczni Marcina Kaczmarka dyktowali warunki. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie.

Czytaj także: Czerwono w Rzeszowie. Po ciężkim boju Wisła zdobywa trzy punkty

Czytaj także: Z nieba do piekła - porażka z Pelikanem

Po zmianie stron Wisła szybko podwyższyła prowadzenie, co wprowadziło dużo spokoju w szeregi gospodarzy. Marcin Krzywicki otrzymał fenomenalne podanie i znalazł się sam na sam z Kamilem Hrynowieckim ,który tuż przed przerwą zmienił między słupkami Olimpii Rogaczowa. Rosły napastnik Wisły nie miał problemów z minięciem golkipera i umieszczenia piłki w bramce. Dwubramkowe prowadzenie dało „nafciarzom” duży komfort, a goście z każdą minutą zdawali się być coraz bardziej pogodzeni z porażką. Nieco nerwowo zrobiło się pod koniec spotkania. W 86. minucie Arkadiusz Mysona otrzymał drugą zółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Podyktowany w okolicach pola karnego rzut wolny na szczęście nie został wykorzystany. Ale dwie minuty później, elblążanie otrzymali kolejny prezent, tym razem w postaci rzutu karnego. „Jedenastkę” wykorzystał Witalij Nadzijewski, ale na szczęście na kolejne gole zabrakło już czasu. Wisła zasłużenie pokonała Olimpię, co pozwoliło jej zbliżyć się do czołówki tabeli. W niedzielę „nafciarzy” czeka ważny wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice.

Czytaj także: Wisła Cup zbliża się wielkimi krokami

Wisła Płock - Olimpia Elbląg 2:1 (1:0)
1:0 Sielewski (26.)
2:0 Krzywicki (48.)
2:1 Nadzijewski (89. karny)

Wisła: Kiełpin - Nadolski, Magdoń, Radić, Mysona - Janus, Góralski, Sielewski, Hiszpański (80. Mitura) - Sekulski (65. Adamczyk) - Krzywicki (74. Grudzień)
Olimpia: Rogaczew (40. Hrynowiecki) - Broniarek, Lewandowski, Ichim, Ressel - Sedlewski, Scherfchen, Paprocki, Skokowski (35. Taibow) - Lubenow (76. Nadzijewski) - Kołosow
Żółte kartki: Sielewski, Mysona (2), Nadolski
Czerwona kartka: Mysona (za drugą żółtą)
Sędzia: Marcin Lech (Pomorski ZPN)
Widzów: ok. 700

Codziennie najświeższe informacje z Płocka na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto