Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W sobotę Mustangi grają wyjazdowy mecz z Kraków Kings

materiały prasowe
materiały prasowe
W sobotę 11 maja o godzinie 14:00, na stadionie Juvenii przy ulicy Na Błoniach 7 w Krakowie zostanie rozegrany mecz trzeciej kolejki PLFA I 2013. Kraków Kings podejmą Mustangs Płock.

Patrząc na sytuację w Grupie Wschodniej wydaje się, że pierwsza lokata najprawdopodobniej przypadnie Lowlanders Białystok. Pozostaje, więc jedno miejsce premiowane awansem do dalszej fazy rozgrywek, a chętnych jest więcej. Są to przede wszystkim Kraków Kings i Mustangs Płock, a zatem bezpośrednie pojedynki między nimi będą kluczowe w walce o play-offy. Obydwa zespoły rozegrały w poprzedniej kolejce zacięte spotkania, krakowianie ulegli (8:13) na własnym terenie Lowlanders Białystok. Zaś Mustangs Płock również jako gospodarze pokonali (12:6) beniaminka – Tytanów z Lublina.

Czytaj także: Mustangi wygrały u siebie z Tytanami

W szeregach Kings wszyscy sobie zdają, że to nie będzie łatwy mecz i nie mogą sobie pozwolić nawet na moment dekoncentracji: - Płocczanie są mocną i doświadczoną drużyną, której z pewnością nie można lekceważyć – twierdzi Jarosław Baran, safety krakowskiej ekipy. Zespół z Mazowsza jest znany z bardzo fizycznego, opierającego się przede wszystkim na biegach, futbolu. Jednak to może się zmienić wraz z przyjściem nowego rozgrywającego, Serba Ivana Kovacevića, który zadebiutuje w tym meczu. Swoją przygodę z futbolem rozpoczął 7 lat temu, a ostatnie sezony spędził w Sirmium Legionaries – najstarszej serbskiej załodze. Krakowianie wieść o najnowszym nabytku przyjmują ze spokojem: - Na pewno ten quaterback wniesie wiele do ich ofensywy jednak my robimy swoje i staramy się na tyle dobrze przygotować żeby z sobotniego starcia wyjść zwycięsko – uważa Baran.

Płocczanie również do starcia podchodzą spokojnie: - Po meczu Kings z Lowlanders wiemy, że są dobrze przygotowani i posiadają wartościowych zawodników. My jednak dopiero zaczynamy się rozkręcać po roszadach, które zaszły w zespole podczas przerwy w rozgrywkach - twierdzi Paweł Chlebny, rzecznik prasowy Mustangs Płock. Klub z Mazowsza wiele nadziei wiąże z serbskim rozgrywającym, zastępujacym Fina Jukkę Lautamattiego, który musiał po rozegraniu zaledwie jednego spotkania wrócić do kraju.

Czytaj także: Falstart Mustangów. Wysoka porażka w Białymstoku

Droga do półfinałów jest jeszcze długa, oprócz tego pojedynku Mustangom pozostaną do rozegrania trzy mecze, zaś krakowianom cztery. Jednak jeśli te drużyny nie chcą żeby ich awans zależał od innych to muszą to spotkanie koniecznie wygrać. Na papierze faworytem jest ekipa z Małopolski, aczkolwiek nikt jeszcze nie wie, ile zmian w ofensywie przyniesie płocczanom nowy nabytek. Wszystko okaże się 11 maja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto