Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła wyszarpała zwycięstwo w ostatniej chwili

Daniel Świerżewski
fot. Emil Grochowski
Runda jesienna sezonu 2012/2013 dobiegła końca. W ostatnim meczu piłkarze Wisły Płock pokonali Garbarnię Kraków 1:0. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo, gola na wagę trzech punktów w doliczonym czasie gry zdobył Łukasz Sekulski. Szkoda, że frekwencja nie była najwyższa. Pozostaje liczyć, że na wiosnę kibice znów będą się gromadzić na stadionie w większej liczbie.

Już przed meczem wiadomo było, że nie będzie to spacerek. Krakowianie mieli za sobą passę trzech zwycięstw z rzędu. W dodatku gospodarze musieli sobie radzić bez Marko Radicia, który pauzował za kartki.

To był kolejny mecz, w którym Wisła ma przewagę i stwarza sobie dogodne sytuacje, ale za żadne skarby świata nie potrafi tego zamienić na gole. Jak choćby w 26. Minucie, kiedy Krzysztof Janus dośrodkował z rzutu wolnego wprost na głowę Marcina Krzywickiego. Ten jednak strzelił niecelnie z czterech metrów. Dziesięć minut później na listę strzelców mógł wpisać się Janusz Dziedzic. Jego uderzenie głową również było jednak niecelne i piłka przeleciała nad bramką.

Czytaj także: Tarnobrzeg zdobyty! Skromne zwycięstwo "nafciarzy"

Druga połowa to wciąż ataki „nafciarzy”. W 66. minucie przed kolejną szansą stanął Dziedzic po ładnej akcji i podaniu Janusa. Piłka po strzale napastnika Wisły zatrzymała się jednak na nogach obrońców. W 75. minucie trener Marcin Kaczmarek przeprowadził zmianę, która okazała się być kluczowa dla losów meczu. Krzywickiego zastąpił Łukasz Sekulski. Gospodarze atakowali z wielką determinacją, a piłkarzom Garbarni brakowało pomysłu, jak te ataki odeprzeć. Uciekali się więc do fauli. Skończyło się na tym, że mecz kończyli w dziewięciu. W 85. minucie z boiska został wyrzucony Paweł Byrski, a tuż przed końcem regulaminowego czasu gry drugie „żółtko” obejrzał Marcin Siedlarz. Sędzia doliczył cztery minuty, podczas których piłka właściwie nie wychodziła z połowy Gabarni. W ostatniej akcji meczu, po dośrodkowaniu w pole karne, kiepską interwencją popisał się Robert Widawski. Piłka spadła po nogi Sekulskego, który z zimną krwią umieścił ją w bramce. W ekipie gospodarzy zapanowała wielka radość, wygrana oznacza bowiem spędzenie przerwy zimowej na 2. miejscu w tabeli.

Czytaj także: Nie tak to miało wyglądać... Resovia wywiozła z Płocka trzy punkty

II liga wznowi rozgrywki dopiero na początku marca. Do Płocka przyjedzie Unia Tarnów.

Wisła Płock – Garbarnia Kraków 1:0 (0:0)
1:0 Łukasz Sekulski (90+3)

Wisła: 87. Kiełpin - 24. Nadolski, 23. Magdoń, 22. Zembrowski, 31. Mysona (64. 15. Mitura) – 17. Janus, 4. Góralski (84. 8. Adamczyk), 5. Sielewski, 16. Hiszpański, 10. Dziedzic – 6. Krzywicki (75. 9. Sekulski)

Garbarnia: 31. Widawski – 3. Ryś, 9. Haxhijaj (46. 5. Pluta), 10. Metz (77. 8. Wajda), 2. Byrski – 7. Leszczak (78. 16. Stokłosa), 18. Uwakwe, 15. Piszczek, 13. Siedlarz, 6. Fedoruk – 11. Kozieł (64. 14. Nwachukwu)

Żółte kartki: Hiszpański, Magdoń, Góralski – Siedlarz, Metz, Uwakwe, Byrski
Czerwone kartki: Byrski (druga żółta), Siedlarz (druga żółta)
Sędzia: Mariusz Korpalski (Toruń)
Widzów: ok. 600

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto