Wisła Płock. Kolejne ruchy kadrowe w Wiśle. Kto zostaje w zespole? Kto odszedł?

Wisła Płock poinformowała o przedłużeniu kontraktów z dwoma zawodnikami - Aleksandrem Pawlakiem i Bartłomiej Gradeckim. Pierwszy z nich podpisał kontrakt aż na trzy lata i będzie piłkarzem Wisły do 30 czerwca 2025 roku. Aleksander jest wychowankiem Wisły, ale porządną szansę otrzymał dopiero teraz, w rundzie wiosennej. 20-letni zawodnik miał za sobą nieudaną rundę w Stomilu Olsztyn i po powrocie do Płocka wydawało się, że być może będzie częściej grał w rezerwach klubu. Tak się jednak nie stało. Trener Pavol Staňo postanowił dać mu szansę, a ten wykazał się w stu procentach. Początkowo na prawej pomocy, a następnie na prawej defensywie był ważnym elementem w końcówce sezonu. Ostatecznie rozegrał siedem meczów, które skwitował bramką w ostatniej kolejce ze Stalą Mielec.

Bartłomiej Gradecki również podpisał trzyletni kontrakt z Nafciarzami. 22-letni bramkarz, może i pierwszych kroków w futbolu nie stawiał w Wiśle, ale do klubu dołączył bardzo wcześnie i w pewnym sensie też można go traktować jak wychowanka klubu. Obecny sezon rozpoczął nawet trzema występami w pierwszej drużynie w PKO Ekstraklasie, ale na tym się skończyło, bo doskonałą formę prezentował Krzysztof Kamiński. Aby nie spowalniać rozwoju Bartka, klub zdecydował się na półroczne wypożyczenie do Wisły Puławy. Wiosną w eWinner II lidze Gradecki zanotował 10 pełnych występów.

Z klubem pożegnał się natomiast Milan Obradović. Serbki obrońca rozwiązał swoją umowę za porozumieniem stron. 22-latek przychodził do naszego klubu jako zawodnik z potencjałem, ale przez dwa lata na Tumskim Wzgórzu nie otrzymał porządnej szansy zaprezentowania się w pierwszej drużynie i przeważnie występował w rezerwach, chociaż w poprzednim sezonie zanotował osiem występów. W sezonie 2021/22 rozegrał już tylko jeden mecz - zagrał pełne spotkanie z Rakowem Częstochowa na wyjeździe.

Wisła poinformowała również, że piłkarską karierę zakończył Mateusz Lewandowski. 29-letni wychowanek naszego klubu w pierwszej Wiśle, tak naprawdę, spędził tylko jeden sezon. Dawno temu, gdy graliśmy jeszcze w II lidze. Później grał w kilku klubach w Ekstraklasie, a przez rok zaliczył nawet włoską przygodę. Do Płocka ostatecznie powrócił przed rundą wiosenną sezonu 2020/21, jednak nie z zamiarem walki w pierwszej drużynie, a pomocy przy prowadzeniu drugiego zespołu, dzięki swojemu doświadczeniu. Grając w IV lidze dyrygował młodszymi kolegami, dając wskazówki i pomagając z wysokości murawy. Teraz jednak na dobre odwiesi korki i skupi się na karierze trenerskiej.

Wszystkim zawodnikom dziękujemy i życzymy powodzenia, zarówno dalej w Płocku, jak i poza granicami naszego miasta!